- Nie mam żadnych relacji z Raiolą. Nigdy go nie spotkałem. Nie uważam nawet, by chciał się ze mną zobaczyć. Zażądał pełnomocnictwa w sprawach mojego syna, gdy ten miał 14 lat i razem z moją byłą żoną chciał zabrać go do Anglii. W Evertonie, gdzie aktualnie gra, nie czuje się dobrze. Uważam, że powinien poczekać jeszcze kilka lat, zanim zdecyduje się na wyjazd za granicę. Jeśli jest możliwość powrotu do Włoch, mam nadzieję, że będzie mógł to zrobić, aby nie popadł w ruinę - powiedział "Centro Suono Sport" Biorou Jean Kean, ojciec Moise Keana.
Czytaj także: Serie A. Antonio Conte dostał pogróżki. Trener Interu Mediolan otrzymał policyjną ochronę
Kean do Evertonu przeniósł się w sierpniu. Klub z Liverpoolu zapłacił za 19-latka aż 27,5 miliona euro. Piłkarz jednak jest jak na razie olbrzymim rozczarowaniem. W 11 meczach, w których wystąpił, zdobył zaledwie jedną asystę. Warto dodać, że często wchodził on jedynie na końcówki spotkań i w sumie uzbierał jedynie skromne 407 minut.
Na domiar złego, nastolatek aktualnie znajduje się poza składem z powodów dyscyplinarnych. Włoch bowiem miał się już po raz drugi spóźnić na spotkanie zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska. Kownacki z szacunkiem o rywalach. "Ich atak imponuje skutecznością"
Czytaj także: Bundesliga. Wyjątkowe przebranie Roberta Lewandowskiego. Zobacz, jak piłkarze Bayernu pozdrawiali Uli Hoenessa
Trudną sytuację byłego piłkarza Juventusu mogą chcieć wykorzystać AS Roma oraz AC Milan, które zdanie "Corriere dello Sport" informuje bowiem, że oba kluby są gotowe wypożyczyć piłkarza już zimą. W grę wchodzić ma także transfer definitywny za około 25 milionów euro.
- Wysłanie mojego syna do Anglii było błędem, ponieważ jest on wciąż młody i nie czuje się dobrze w Evertonie. Nie podobał mi się ten transfer. Mam nadzieję, że będzie mógł wrócić do Włoch tak szybko jak to możliwe. Mam nadzieję, że przejdzie do Romy, ale najważniejsze, aby powrócił do kraju - podkreślił Kean senior.