Premier League. Znamy zarobki Jose Mourinho w Tottenhamie. Lepszy w Anglii tylko Guardiola

Getty Images / John Peters/Manchester United / Na zdjęciu: Jose Mourinho
Getty Images / John Peters/Manchester United / Na zdjęciu: Jose Mourinho

Zdaniem angielskich mediów Jose Mourinho zarobi w Tottenhamie 15 mln funtów za sezon. To dwukrotność wynagrodzenia, jakie otrzymują Juergen Klopp w Liverpoolu i Ole Gunnar Solskjaer w Manchesterze United.

W środę wybuchła prawdziwa bomba. Jose Mourinho był ostatnio łączony z wieloma klubami m.in. z Bayernem Monachium, Borussią Dortmund czy Realem Madryt, ale na trenerską ławkę powróci w innym miejscu. Poprowadzi Tottenham Hotspur. Umowa obowiązuje do czerwca 2023 r.

Angielskie media twierdzą, że Daniel Levy, prezes Kogutów, musiał sięgnąć głęboko do kieszeni, podpisując kontrakt z portugalskim trenerem. Według informacji "The Sun" Mourinho zarobi w Tottenhamie 15 mln funtów za sezon.

Tym samym "The Special One" awansuje na drugie miejsce na liście zarobków trenerów w Premier League. Pierwszy jest Pep Guardiola z Manchesteru City, który ma inkasować 20 mln funtów rocznie. Z kolei Mourinho zdecydowanie dystansuje kolejnych szkoleniowców.

ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Kadrowicze dziękują Łukaszowi Piszczkowi. "Piękny i smutny moment"

Jego 15 milionów funtów to dwukrotność wynagrodzenia, jakie pobierają: Juergen Klopp w Liverpoolu oraz Ole Gunnar Solskjaer w Manchesterze United. 7,5 mln funtów otrzymywał także poprzedni trener Tottenhamu Mauricio Pochettino, który we wtorek pożegnał się z londyńskim klubem (więcej TUTAJ>>).

Jak zauważa "Daily Mail", Mourinho - choć w ostatnich 11 miesiącach nie pracował w swoim fachu - nie stracił na wartości. Tottenham zapewnił mu identyczne zarobki jak Manchester United, w którym Portugalczyk był zatrudniony w latach 2016-18.

Tottenham Hotspur zajmuje obecnie dopiero 14. miejsce w Premier League. Mourinho zadebiutuje w nowej roli w sobotę (23.11.), podczas wyjazdowego meczu z West Ham United.

Czytaj także: Premier League. Jose Mourinho is back. Ostatnia szansa dla Portugalczyka

Komentarze (0)