PKO Ekstraklasa. Korona Kielce - Raków Częstochowa: trzy gole i porażka beniaminka

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce cieszą się z gola podczas meczu Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce cieszą się z gola podczas meczu Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa

Korona Kielce pokonała 3:0 Raków Częstochowa w sobotnim meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. Gospodarze zdobyli gole po błędach drużyny beniaminka - najpierw była to bramka samobójcza, następnie z rzutu karnego, a potem po rykoszecie.

Przed przerwą związaną z meczami reprezentacji narodowych oba zespoły zremisowały swoje spotkania - Korona Kielce 0:0 z Lechem w Poznaniu, a Raków 2:2 w Lubinie z KGHM Zagłębiem.

Do sobotniej potyczki beniaminek z Częstochowy przystąpił mając na swoim koncie 19 punktów - Korona miała ich dwanaście i zajmowała miejsce w strefie spadkowej.

Początek spotkania był bardzo pechowy dla Kamila Piątkowskiego. Piłkarz Rakowa najpierw został mocno trafiony piłką, a chwilę później skierował futbolówkę do własnej bramki. Po dośrodkowaniu w pole karne drużyny z Częstochowy strzelał jeden z zawodników Korony, a następnie piłka odbiła się od Piątkowskiego i wpadła do siatki.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"

Gospodarze blisko drugiego gola byli w 18. minucie. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Uros Duranović. Piłkę odbił Jakub Szumski, zaasekurował go Tomas Petrasek, który zażegnał niebezpieczeństwo.

ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Nowe wieści ws. stadionu Rakowa Częstochowa. Trwa wyścig z czasem

ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław - Wisła Kraków. Można się wszystkiego spodziewać

Kielczanie cały czas szukali okazji na podwyższenie prowadzenia i swego dopięli w 25. minucie. Po faulu Emira Azemovicia na Marcinie Cebuli sędzia odgwizdał rzut karny, który na gola zamienił Adnan Kovacević. Raków starał się zdobyć kontaktową bramkę, lecz defensywa kielczan prezentowała się bardzo dobrze, albo skutecznie interweniował Marek Kozioł.

Na samym początku drugiej połowy Korona miała znakomitą okazję na to, aby prowadzić już 3:0! W polu karnym Rakowa z około 5 metrów strzelał Michal Papadopulos, lecz znakomicie interweniował Szumski.

Bramkarz Rakowa w kolejnych minutach bronił jeszcze uderzenia znów Papadopulosa i następnie Cebuli. Szumski nie mógł narzekać na brak pracy, a raz pomógł mu także słupek, gdy z woleja uderzył bardzo aktywny Marcin Cebula.

Po raz trzeci Szumski skapitulował jednak w 82. minucie. W polu karnym uderzył Erik Pacinda. Piłka odbiła się od Piątkowskiego i wpadła do bramki. Ogromnego pecha miał w tym spotkaniu 19-letni zawodnik Rakowa. W tej sytuacji bramkarz beniaminka był blisko obrony, ale wygarnął już piłkę zza linii bramkowej.

Korona Raków Częstochowa pokonała 3:0 i do swojego dorobku dopisała trzy punkty. Kielczanie na tę chwilę uciekli ze strefy spadkowej.

Korona Kielce - Raków Częstochowa 3:0 (1:0)
1:0 - Kamil Piątkowski (sam.) 4'
2:0 - Adnan Kovacević (k.) 25'
3:0 - Erik Pacinda 82'

Składy:

Korona Kielce: Marek Kozioł - Mateusz Spychała, Adnan Kovacević, Ivan Marquez, Michael Gardawski, Andres Lioi (76' Erik Pacinda), Ognjen Gnjatić, Jakub Żubrowski, Marcin Cebula, Uros Duranović (85' Milan Radin), Michal Papadopulos (79' Michał Żyro).

Raków Częstochowa: Jakub Szumski - Emir Azemović (46' Piotr Malinowski), Tomas Petrasek, Jarosław Jach, Kamil Piątkowski, Igor Sapała, Rusłan Babenko (46' Miłosz Szczepański), Bryan Nouvier, Petr Schwarz (73' Maciej Domański), Patryk Kun, Sebastian Musiolik.

Żółte kartki: Michael Gardawski, Mateusz Spychała, Jakub Żubrowski (Korona) oraz Bryan Nouvier (Raków)

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Źródło artykułu: