W ostatnich latach hiszpańska prokuratura oskarżyła kilku znanych piłkarzy o malwersacje podatkowe. Dotychczas sprawy wyglądały bardzo podobnie. Zawodnicy przyznawali się do winy i godzili się na zapłatę wysokich grzywien w zamian za uniknięcie kary więzienia. Z rządem i instytucjami podatkowymi dogadali się m.in. Lionel Messi, Cristiano Ronaldo, Jose Mourinho, Marcelo, Luka Modrić czy Diego Costa. Inną drogą poszedł jednak Xabi Alonso.
37-latek został oskarżony o oszustwa podatkowe, podczas gry w Realu Madryt w latach 2010-2012. Według ustaleń prokuratury, Alonso uniknął wpłat do fiskusa w wysokości 2 mln euro. Śledczy domagali się dla zawodnika kary 2,5 roku więzienia (więcej TUTAJ).
Alonso od początku utrzymywał, że jest niewinny i zdecydował się na pełny proces. Jak się później okazało - sąd przyznał mu rację. Według orzeczenia, były zawodnik wcale nie uchylał się od płacenia podatku ds. wizerunku. Nie wiadomo jeszcze, czy prokuratura zaskarży wyrok.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski powinien wrócić do Polski i powiedzieć "Teraz ja wam pokażę jak się szkoli"
Jak podkreślają brytyjskie media, wygrana sprawa jest dla Alonso spóźnionym prezentem urodzinowym. 114-krotny reprezentant Hiszpanii w poniedziałek, 25 listopada, skończył 38 lat.
Alonso obecnie pracuje jako trener w drugim zespole Realu Sociedad, który rywalizuje w hiszpańskiej III lidze. Jako zawodnik grał m.in. dla Realu Sociedad, Liverpool FC, Realu Madryt i Bayernu Monachium. Jest mistrzem świata i dwukrotnym mistrzem Europy z reprezentacją Hiszpanii.
Czytaj też: Ronaldo przyznał się do winy. 23 miesiące więzienia i kara finansowa dla piłkarza