Dla Luki Modricia był to trudny rok. W poprzednim to właśnie on przełamał 10-letnią dominację Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo. Chorwat został pierwszym piłkarzem spoza tej dwójki od czasów Ricardo Kaki, który sięgnął po najcenniejsze indywidualne trofeum w świecie futbolu. Tym razem pomocnik nie znalazł się nawet w gronie 30 nominowanych piłkarzy.
Dla Modricia nie był to jednak problem, aby zjawić się w poniedziałek w Paryżu i wręczyć statuetkę dla najlepszego piłkarza 2019 roku. Przyznał nagrodę Messiemu i obok siebie stanęli gracze z dwóch najbardziej rywalizujących ze sobą drużyn w Hiszpanii.
- Jestem zadowolony, że tutaj jestem. Moim zdaniem w futbolu chodzi o szacunek. Jeśli nie wygrywasz, to powinieneś tutaj być z szacunku do innych, ponieważ takie wieczory jak ten to celebracja całego futbolu - powiedział, cytowany przez dziennik "Marca".
Na słowa piłkarza Realu Madryt szybko odpowiedział także oficjalny profil FC Barcelona na Twitterze. "Prawdziwy dżentelmen" - napisali Katalończycy.
A true gentleman
— FC Barcelona (@fcbarcelona) 2 grudnia
Argentyńczyk Lionel Messi po raz 6. otrzymał Złotą Piłkę "France Football". Na 2. pozycji uplasował się Virgil van Dijk, a na 3. Cristiano Ronaldo. Robert Lewandowski zajął 8. miejsce (ZOBACZ WYNIKI).
- Myślę, że to może być dobra tradycja, aby poprzedni triumfator wręczał Złotą Piłkę temu kolejnemu. Przyjechałem do Paryża, ponieważ w futbolu chodzi o szacunek - dodał Modrić.
Czytaj także: Robert Lewandowski skomentował swoje miejsce. "Nie mam żalu"
Czytaj także: Cristiano Ronaldo zabrał głos po gali
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Wyjście z grupy obowiązkiem Polaków. "Większość mówi, że awansujemy"