Mauricio Pochettino pracował w Tottenhamie Hotspur przez pięć i pół sezonu. W tym czasie przy niewielkich wydatkach na transfery utrzymał klub w czołówce Premier League i zaprowadził go do finału Ligi Mistrzów. 47-latek nie przetrwał jednak kryzysu, jaki dotknął jego zespół na początku sezonu.
Mimo słabszego okresu, Argentyńczyk nie może narzekać na brak ofert. Zainteresowanie Pochettino wyraził już Bayern Monachium jak i Arsenal FC. Angielska prasa przekonuje jednak, że były szkoleniowiec Tottenhamu najchętniej pracowałby w Manchesterze United.
"Pochettino chciał zostać menedżerem Manchesteru już rok temu, gdy zwolniono Jose Mourinho" - dowiedział się "Manchester Evening News". "Fenomenalny początek Ole Gunnara Solskjaera sprawił jednak, że to Norweg dostał posadę" - dodaje angielskie źródło.
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Jerzy Brzęczek: Na mistrzostwach nie ma koncertu życzeń. Rywale są niewygodni, grupa ciekawa
To nie będzie jednak łatwe zadanie, gdyż prezydent Tottenhamu, Daniel Levy, wprowadził zapisy w umowie, aby zabezpieczyć się przed możliwością objęcia przez Argentyńczyka innego zespołu w Premier League. Mówi się, że w takim wypadku Pochettino musiałby zapłacić aż 12,5 mln funtów.
Były szkoleniowiec Kogutów nie ukrywa, że najpierw liczy na odpoczynek, a potem wróci do Europy. - Jest wiele klubów i ciekawych wyzwań, ale teraz najważniejsze, żeby głowa odpoczęła po pięciu i pół niesamowitych sezonach w Londynie. To czas na regenerację i odszukanie nowej motywacji - tłumaczy.
Zobacz także: Złota Piłka. Leo Messi: zbliża się zakończenie kariery
Zobacz także: Marek Wawrzynowski: Czy Polska może mieć więcej Lewandowskich