Bundesliga. Robert Lewandowski w pogoni za "wiecznym rekordem"

Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts/ / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts/ / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Gerd Mueller strzelił 40 goli w sezonie 1971/72 Bundesligi. - Myśleliśmy, że ten wynik przejdzie do wieczności. Jednak pojawiły się dyskusje, że Robert Lewandowski może go pobić - mówi WP SportoweFakty Karl-Heinz Wild, dziennikarz magazynu "Kicker".

Sezon 1971/72 był niesamowity w wykonaniu Gerda Muellera. We wszystkich stu meczach (towarzyskich, ligowych, reprezentacyjnych oraz halowych) strzelił aż 151 goli! 40 z nich padło w Bundeslidze. To było oczywiście jej nowym rekordem, który wciąż pozostaje niepobity. Przez prawie pół wieku nikt nie był nawet tego bliski.

- Myślałem, że tamten rekord będzie wieczny. Wydaje się jednak, że Robert Lewandowski może się do niego zbliżyć i zarazem narazić jego przetrwanie na niebezpieczeństwo. W końcu to niesamowite, że strzela gole w każdym meczu - cieszył się Karl-Heinz Rummenigge w jednej z wypowiedzi udzielanych mediom po niedawnym zwycięstwie Bayernu Monachium z Borussią Dortmund (4:0).

- Tak naprawdę wszyscy w Niemczech myśleliśmy, że ten wynik przejdzie do wieczności. Jednak ostatnio pojawiły się dyskusje, że Polak może go pobić i są one uzasadnione. To obecnie najlepszy napastnik na świecie. Zresztą porównuje się go do Muellera, co u nas jest chyba największym zaszczytem - mówi nam Karl-Heinz Wild, dziennikarz słynnego magazynu "Kicker".

Zobacz wideo: najpiękniejsze gole Lewandowskiego dla Bayernu

W dotychczasowych 13 meczach obecnego sezonu Bundesligi Robert Lewandowski strzelił 16 goli. Jest bardzo regularny. Do siatki nie trafiał jedynie w dwóch ostatnich starciach [z Fortuna Duesseldorf (4:0) i Bayerem Leverkusen (1:2) - przyp. red.]. Zdaniem wielu ekspertów jest obecnie w szczytowym momencie kariery, podobnie jak Mueller był w sezonie 1971/72.

Czytaj także: To dlatego niemiecki dziennikarz zagłosował na Lewandowskiego w plebiscycie Złotej Piłki

Ciekawostką jest fakt, że legendarny niemiecki napastnik słabo rozpoczął swoje rekordowe rozgrywki ligowe. W pierwszych 5 spotkaniach zdobył bowiem zaledwie 1 bramkę, w kolejnych 4 dołożył tylko 2. Ponadto zmarnował 2 rzuty karne i zdecydował, że nie będzie ich dalej wykonywać. Wtedy jednak się odblokował i zaczął wprost "rozstrzeliwać" większość rywali Bayernu. Do historii przeszły m. in. jego 4 gole z Borussią (11:1) i 5 z RWD Oberhausen (7:0).

Gdy na 2 kolejki przed końcem sezonu 1971/72 Mueller trafił po raz czterdziesty, kompletując hat-trick z Eintrachtem Frankfurt (6:3), to przeciwnik Gert Trinklein stwierdził, że "jedynym sposobem na jego zatrzymanie jest skucie go kajdankami". W ostatnich miesiącach podobne słowa można usłyszeć od piłkarzy, którzy schodzą z boiska po starciach z Lewandowskim. Jeśli jednak marzy on o przejściu do historii, to w następnych 21 meczach musi być skuteczniejszy niż w ostatnich sezonach. Wtedy strzelał w nich odpowiednio: 21, 16 i 15 goli.

Warto dodać, że najbliższą szansę na kolejne bramki w Bundeslidze 31-latek będzie miał w wyjazdowym meczu Bayernu z Borussią Moenchengladbach (sobota, 7 grudnia o godz. 15:30).

Sprawdź swoją wiedzę o Robercie Lewandowskim - rozwiąż nasz QUIZ

Źródło artykułu: