Robert Lewandowski zajął 8. miejsce w plebiscycie Złotej Piłki 2019. To efekt 44 punktów zebranych od łącznie 19 głosujących. Najbardziej zaskoczył Niemiec, który umieścił jego nazwisko na czele swojej listy. - Polak ma wspaniały, niemal idealny rok w Bayernie Monachium. Strzela gole kiedy tylko chce - argumentuje Karl-Heinz Wild, pytany przez nas o powód swojej decyzji.
- Zauważmy, że Lewandowski ma już trochę rekordów w Bundeslidze. Ponadto był jej najlepszym strzelcem w sezonie 2018/19 z 22 golami i zdobył nasze trofeum "Kicker-Torjaegerkanone", a w obecnych rozgrywkach tylko do tej pory strzelił aż 16 bramek. Do tego jest najskuteczniejszy w Lidze Mistrzów, gdzie ma 10 trafień po 5 spotkaniach. Jest więc liderem drużyny klubowej, ale także reprezentacji Polski. Jako kapitan poprowadził ją do awansu na Euro 2020 - wylicza dziennikarz słynnego magazynu "Kicker".
W swojej najlepszej "5" Wild umieścił jeszcze Senegalczyka Sadio Mane i Holendra Virgila Van Dijka (obaj Liverpool FC), a także Francuza Kyliana Mbappe (Paris Saint-Germain) oraz ostatecznego zwycięzcę plebiscytu Argentyńczyka Lionela Messiego (FC Barcelona). Jednak żaden z nich nie miał szans być dla niego lepszym od Polaka. - Myślę, że obecnie widzimy jego najlepszą wersję, biorąc pod uwagę całą historię kariery. Poza tym bez wątpienia jest najlepszym napastnikiem świata w tym roku - podkreśla.
Zobacz wideo: najpiękniejsze gole Lewandowskiego dla Bayernu
W plebiscycie Złotej Piłki 2019 Lewandowski zdobył komplet punktów w Polsce i Niemczech, doceniono go także w kilku krajach Europy Wschodniej. Rzadko wyróżniali go natomiast dziennikarze z Europy Zachodniej oraz innych kontynentów. W opinii ekspertów z powodu nie aż tak dużej popularności Bundesligi, jak mogłoby się wydawać. - Naprawdę nie wiem czy pod tym względem lepiej jest grać w Hiszpanii lub Anglii. Niemniej nie ma wątpliwości, że to Premier League wzbudza największe zainteresowanie na całym świecie - komentuje Wild.
Czytaj także: Niemcy rozczarowani 8. miejscem Lewandowskiego
- To prawda, że Polak to dobry gracz i zdobył w Bayernie kilka tytułów, ale przecież tego oczekiwano. Ta drużyna była budowana tak, aby wygrać wszystko w Niemczech. Znacznie przewyższała rywali, natomiast w rozgrywkach kontynentalnych tak nie było i wyszło gorzej. Wziąłem to pod uwagę i dlatego kilku piłkarzy umieściłem wyżej. Zrobili więcej ku temu - tłumaczy nam z kolei Osman Rosales Cruz z nikaraguańskiego "El Nuevo Diario" (na jego liście nasz piłkarz znalazł się na 5. miejscu - przyp. red.).
Wszystko wskazuje więc na to, że potwierdzają się słowa Macieja Iwańskiego z wywiadu z WP SportoweFakty. Powiedział on, że bez wygranej Ligi Mistrzów piłkarze spoza Realu Madryt i Barcelony nie mają szans na Złotą Piłkę. - Tak, wyniki w Lidze Mistrzów są bardzo ważne dla głosujących z innych krajów. Lewandowski nie pomógł Bayernowi w zeszłej edycji, gdy ten odpadał już w 1/8 finału. Dlatego też m. in. często pojawia się dyskusja na temat tego, że nie strzela goli w ważnych meczach fazy pucharowej tych rozgrywek. W obecnym sezonie musi więc udowodnić, że jest inaczej. Wtedy też jego pozycja będzie jeszcze lepsza - kończy Wild.