Rywalizacja w ataku Piasta

Aż siedmiu nominalnych snajperów liczyła w ostatnim sezonie kadra gliwickiego Piasta. Liczba ta nie przełożyła się na ilość zdobytych bramek. W najbliższych rozgrywkach ma być odwrotnie - napastników mniej, bramek więcej.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć Piast Gliwice w ubiegłym sezonie wystawiał na szpicy tylko jednego napastnika, to ruch w formacji ofensywnej nie przedkładał się na ilość bramek. Gliwiczanie byli najmniej skuteczną drużyną ekstraklasy.

W obecnym sezonie grono snajperów ma zostać uszczuplone i jak sądzi trener Dariusz Fornalak ma to znaleźć odzwierciedlenie w większej skuteczności jego ekipy. Drużyna z Gliwic już pożegnała trójkę napastników. Piotr Prędota zamienił śląski na nadmorski klimat, bowiem 27-letni snajper trafił do pierwszoligowej Pogoni Szczecin. Daniel Koczon związał się z Wisłą Płock, a Marcin Folc usilnie poszukuje pracodawcy.

Sebastian Olszar w ubiegłym sezonie zdobył dla Piasta zaledwie dwie bramki

W grze o prym podstawowego napastnika Piasta pozostają Sebastian Olszar, Daniel Iwan oraz Marcin Bojarski. Ten trzeci jednak ciągle wraca do zdrowia po poważnej kontuzji. Z całą trójką rywalizuje jeszcze Roman Maciejak, który dostał się do Gliwic z drugoligowej Nielby Wągrowiec. - Gra w ekstraklasie to ogromy skok w mojej karierze. Jeśli jesienią zdobędę kilka bramek, będzie to najlepszy dowód, że nowemu wyzwaniu jestem w stanie podołać - mówi na łamach Sportu nowy snajper Piastunek. Jest jeszcze piąty nominalny napastnik Jakub Smektała, jednak ten regularnie występuje w formacji pomocy.

Sztab szkoleniowy będzie mógł przetestować kilka wariantów ofensywnych już w środowym meczu sparingowym. Gliwiczanie punktualnie o godzinie 17 zmierzą się z beniaminkiem I ligi MKS Kluczbork.

Źródło artykułu: