Premier League. Eric Cantona wierzy w Manchester United. Francuz barwnie ocenił formę zespołu

PAP/EPA / ALEXANDRE DIMOU / Na zdjęciu: Eric Cantona
PAP/EPA / ALEXANDRE DIMOU / Na zdjęciu: Eric Cantona

- Oglądać jego obecną grę jest trochę jak patrzeć na starego człowieka, który stara się kochać - powiedział Eric Cantona o obecnej formie Manchesteru United. Francuz uważa, że jego były zespół wróci na odpowiednie tory.

Eric Cantona trafił do Manchesteru United w 1992 roku. Barwy "Czerwonych Diabłów" reprezentował z przerwami do końca sezonu 1996/1997. W United rozegrał łącznie 144 mecze, w których zdobył 64 bramki. Drużyna wciąż zajmuje ważne miejsce w życiu Francuza.

- Manchester United ma szczególne miejsce w moim sercu - powiedział Cantona cytowany przez hiszpańską "Marcę".

Aktualny sezon jest dla Manchesteru United niezbyt udany. Po rozegraniu 18 kolejek w Premier League, zespół zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli, ze stratą aż 24 punktów do prowadzącego Liverpoolu. Cantona w barwny sposób opisał aktualną dyspozycję United.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił

- Oglądać jego obecną grę jest trochę jak patrzeć na starego człowieka, który stara się kochać. Nie mówię o sobie, to tylko metafora - powiedział. - Próbują z całych sił, ale na koniec dnia meczowego wszyscy czują się nieco rozczarowani - dodał Cantona.

53-latek uważa, że Manchester United wciąż stać na osiąganie dobrych wyników. Strata do miejsca premiowanego awansem do fazy grupowej Ligi Mistrzów nie jest duża i wynosi siedem "oczek". - Wkrótce wrócą, ponieważ Manchester United jest największym klubem na świecie - zakończył były piłkarz.

Najbliższy mecz ligowy podopieczni trenera Ole Gunnara Solskjaera rozegrają w czwartek, 26 grudnia o godz. 18:30 na Old Trafford przeciwko Newcastle United.

Czytaj także:
Rodzinne święta Cristiano Ronaldo. Piłkarz poleciał w ciepłe kraje
Ogłoszono najlepsze wolne transfery. Robert Lewandowski na czele rankingu

Komentarze (2)
avatar
jiujiteiro
26.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby to nie był początek końca kolejnego wielkiego klubu. 
avatar
Pan Jot
26.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wygląda jakby zaraz miałoby się przed nim Morze Czerwone rozstąpić.