Dawid K. oraz jego znajomy Marcin N. zostali na początku października zatrzymani pod zarzutem dokonania gwałtu. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował, że obaj spędzą trzy miesiące w areszcie. W dodatku odrzucono możliwość wcześniejszego wyjścia za poręczeniem majątkowym.
Jak poinformował "Przegląd Sportowy", K. i N. są już na wolności. - Sąd stwierdził, że nie ma podstaw do przedłużenia izolacyjnego środka zapobiegawczego, ale postępowanie nadal jest w toku - powiedział Sławomir Barnaś, zastępca prokuratora rejonowego Katowice-Południe.
Zarzut dotyczy gwałtu na 23-letniej kobiecie. Jak informuje prokuratura, za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 15 lat.
Dawid K. ostatnio związany był z Górnikiem Zabrze, a wcześniej grał m.in. dla Zagłębia Sosnowiec czy Pogoni Szczecin. 27-latek w swojej karierze wystąpił w 64 meczach w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prowadził z innym zatrzymanym w tej samej sprawie - Marcinem N. - szkółkę piłkarską, która z oczywistych względów zawiesiła swoją działalność.
Zobacz także:
Serie A. Daniele Prade: Piątek? Nie potrafię odpowiedzieć
Kolejne wyróżnienie dla Roberta Lewandowskiego. Kibice nie mieli wątpliwości
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: skandal podczas biegu. Klepnął dziennikarkę w pośladki