Jak informuje serwis "DailyMail", Mino Raiola planuje rozszerzyć swoje wpływy w Anglii poprzez związanie się z większą ilością rodzimych piłkarzy. Jednym z pierwszych efektów nowej polityki ma być nawiązanie współpracy z pomocnikiem Manchesteru United - Jesse Lingardem.
Mino Raiola w ostatnich latach ma bogatą historię transferów w Manchesterze. To on bowiem pilotował przeprowadzki takich graczy jak Zlatan Ibrahimović, Romelu Lukaku, Henrich Mychitarian czy Paul Pogba.
Relacje agenta z klubem zaczęły się jednak psuć w obliczu niepewnej sytuacji ostatniego z wymienionych. Pogba wraz z Raiolą mieli latem naciskać na transfer, jednak koniec końców klub postawił na swoim i piłkarz pozostał w Anglii.
ZOBACZ WIDEO: Dries Mertens rozchwytywany przez kluby. Odejście z Napoli praktycznie przesądzone
Ostatnio również inny podopieczny Raioli - Erling Braut Haaland, który znalazł się na celowniku Manchesteru wybrał inny kierunek (Borussię Dortmund), zdaniem wielu, właśnie z powodu włoskiego menadżera.
Czytaj także: Transfery. Premier League: Manchester United i Manchester City chcą Harry'ego Winksa
Sam Raiola również nie szczędzi cierpkich słów pod adresem klubu. W ostatnich wywiadach zarzucał United między innymi brak długofalowej wizji.
- Problemem Pogby jest Manchester United. To klub oderwany od rzeczywistości, bez jakiegokolwiek sportowego projektu. Nie sprowadziłbym tutaj nikogo. Zniszczyliby kariery nawet Maradony, Pelego czy Maldiniego - mówił.
Czytaj także: Transfery. Kolejny chętny na Paula Pogbę. Inter Mediolan zainteresowany Francuzem
To wszystko sprawia, że pod znakiem zapytania staje ewentualna przyszłość Lingarda. Sam zawodnik, choć gra w większości spotkań, zdecydowanie nie należy do ulubieńców kibiców. Pomimo gry na "10", bądź na skrzydle, w zeszłym roku nie zanotował ani jednej bramki bądź asysty.