Atletico Madryt było już na kolanach w starciu z FC Barcelona, ale zadało dwa ciosy i awansowało do finału Superpucharu Hiszpanii. Duma Katalonii w dziecinny sposób dała sobie wydrzeć zwycięstwo, tracąc dwa gole w końcówce spotkania.
Po porażce spadły gromy na trenera Ernesto Valverde. Fani Barcelony doskonale pamiętają klęski w Lidze Mistrzów z AS Roma czy Liverpoolem. Porażka z Atletico jest dla nich kolejnym powodem, aby wspomnieć o zwolnieniu 55-latka. "Nie ma jednomyślności w sprawie Valverde. W poniedziałek odbędzie się ważne zebranie zarządu" - podkreśla "RAC1".
Valverde cały czas może liczyć na wsparcie największych gwiazd Barcelony, co jest jego wielkim atutem. - Ma nasze pełne zaufanie. Pracujemy dalej i staramy się poprawić. Musimy myśleć o drugiej rundzie w La LaLidze. Jesteśmy liderami, mimo że nie graliśmy najlepiej - tłumaczy Lionel Messi.
[b]ZOBACZ WIDEO: fantastyczny mecz Barcelony z Atletico
[/b]
- To nie jest sytuacja piłkarzy, a całego klubu, ale trener nie ponosi żadnej winy. To my popełnialiśmy błędy - podkreśla Luis Suarez.
Sam Valverde doskonale zdaje sobie sprawę, że jego głosy o zwolnieniu będą pojawiać się po każdej porażce Barcelony. - Trenerzy zawsze myślą o swojej pracy. Wiemy, jaka jest piłka, przy porażkach zawsze pojawia się niestabilność. Będzie się o tym mówić, to nieuniknione. Ja skupiam się jednak na swojej pracy, na trenowaniu - tłumaczy.
FC Barcelona kolejne spotkanie rozegrał 19 stycznia z Granadą. Piłkarze Blaugrany dostali trzy dni wolnego i do treningów wrócą w poniedziałek.
Zobacz także: Tottenham Hotspur porozumiał się z Milanem w sprawie transferu Krzysztofa Piątka
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)