O prośbie Gennaro Gattuso poinformowała stacja "Rai". Miało już nawet dojść do spotkania trenera z władzami klubu. Nr 1 na liście życzeń Gattuso jest Andrea Petagna ze SPAL, a kolejni to: Patrik Schick, Kevin Lasagna, Francesco Caputo i... Krzysztof Piątek.
"Jeśli uda się oddać Fernando Llorente do Tottenhamu Hotspur, to Napoli może podjąć ekstremalną próbę pozyskania Krzysztofa Piątka" - czytamy w artykule sugerującym, że kupno Piątka jest raczej w sferze marzeń niż rzeczywistym celem transferowym.
Ale Piątek zanim przeniósł się do Milanu miał tak naprawdę poważną ofertę z Napoli. Genoa negocjowała wówczas transakcję z udziałem Piątka, lecz ostatecznie zdecydowano się na propozycję Milanu.
Zobacz wideo: hat-trick Milika w Lidze Mistrzów
Transfer kolejnego napastnika do Napoli to nie jest dobra wiadomość dla Arkadiusza Milika. Ale odkąd Polak pojawił się w Neapolu to praktycznie co pół roku wraca sprawa pozyskania nowego snajpera. Jeszcze kilka tygodni temu Zlatan Ibrahimović miał poważnie rozważać propozycję Napoli. Ostatecznie wylądował na San Siro.
Fernando Llorente, który jest zmiennikiem Milika, nie daje drużynie tyle jakości, ile wymagałby Gattuso. Blisko 35-letni Hiszpan zdobył tylko trzy gole w Serie A, a od października tylko raz pokonał bramkarza.
Napoli jest w poważnym kryzysie. Z dwunastu ostatnich ligowych meczów wygrało zaledwie raz i w tabeli osunęło się na jedenaste miejsce.
Piątek natomiast w drugim kolejnym spotkaniu Serie A nie zagrał ani minuty. Stefano Pioli stawia na parę Rafael Leao - Zlatan Ibrahimović, a transferu polskiego napastnika jak nie było, tak nadal nie ma.
Zobacz także: Serie A. Kuriozum w AC Milan! Obrońca zawstydza Krzysztofa Piątka i Zlatana Ibrahimovicia
Zobacz także: Transfery. Nie tylko Krzysztof Piątek. Tottenham chce także Lukę Jovicia