Bundesliga. Robert Lewandowski blisko kolejnego rekordu. Wystarczy jedna bramka

rozumem, ani profesjonalizmem, tylko zwykłą, wrodzoną, antysemicką niechęcią do Polskiego Narodu. Po prostu kawały o Polakach, nadal dobrze się sprzedają za naszą zachodnią granicą. Niestety dla Niemców, Pan Robert Lewandowski okazał się tytanem ciężkiej pracy, zaczął strzelać po kilka bramek w meczu, ustanawiać kolejne rekordy i spultani dziennikarze BILDA szybko zorientowali się, na jakich idiotów wyszli, z tym nieszczęsnym słowem doof. Jak przystało na prawdziwego dziennikarza (czyli człowieka bez honoru, pozbawionego zasad i bez kręgosłupa moralnego) w BILD uznali, że skoro nie da się zrobić "kariery" na ośmieszaniu Polaka, bo ten przerasta wszystkich niemieckich piłkarzy o klasę, to trzeba zmienić front i zostać jego "przyjacielem". Wszyscy dziennikarze BILD dostali więc wytyczne, żeby natychmiast zakończyć tą płytką błazenadę ze słowem doof i odciąć od siebie łatkę nie znających się na piłce ignorantów. Niestety, na całym świecie zostało jeszcze kilku takich zacofanych, nie znających się na piłce ignorantów, używających słowa doof i niestety dla nas czytelników, ale wszyscy zalogowani są na SF. Polak Polakowi wilkiem, przykre.