Środa w La Liga: Ronaldo za 125 mln w Realu?!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Środa w La Liga: Real Madryt jest podobno w stanie zapłacić aż 125 milionów euro za <b>Cristiano Ronaldo</b>! 10-krotnie mniejszą sumę ma zamiar wydać natomiast zarząd Newcastle United, który interesuje się <b>Cristophem Metzelderem</b> z ekipy Królewskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Zarząd Realu Madryt chce za wszelką cenę kupić Ronaldo z Manchesteru United. Według telewizji La Sexta Królewscy są w stanie zaoferować za Portugalczyka aż 125 milionów euro, co byłoby największą proponowaną sumą za jakiekolwiek piłkarza. Dyrektor sportowy Predrag Mijatović już dwukrotnie spotkał się z agentem zawodnika, jednak do transferu jest jeszcze bardzo daleka droga. Dodatkowo Czerwone Diabły już kilka razy wspominały, że nie mają zamiaru sprzedawać za żadne pieniądze swojej gwiazdy.

Wyścig po napastnika Recreativo

Najlepszy gracz Recreativo Huelva - Florent Sinama-Pongolle znalazł się w orbicie zainteresowań Valencii oraz Atletico Madryt. Obie ekipy są w stanie zapłacić 10 milionów euro (klauzula odejścia). Nietoperze szukają następcy za Nikolę Zigica, który odchodzi najprawdopodobniej do Realu Sociedad.

Cena za piłkarza może się obniżyć, kiedy andaluzyjski zespół spadnie do Segunda Division.

Metzelder w Newcastle za 12,5 mln?

Trener Newcastle United - Kevin Keegan chce po sezonie przebudować swój skład i szuka nowych zawodników. Na celowniku znalazł się m.in. defensor Realu Madryt - Christoph Metzelder.

Sroki są w stanie zapłacić 12,5 miliona euro za gracza, który nie spełnił się na Santiago Bernabeu. Przez większość sezonu Niemiec jest kontuzjowany, a na dodatek nie potrafi wygrać rywalizacji z Pepe oraz Fabio Cannavaro.

Guardiola następcą Laudrupa?

Getafe w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze w Pucharze UEFA oraz Copa del Rey i jest jedyną hiszpańską ekipą, która gra ciągle na trzech frontach. Nic dziwnego, że trener Azulones - Michael Laudrup jest łączony z odejściem z Coliseum Alfonso Perez. Jeśli Duńczyk pożegna się z ekipą z przedmieść Madrytu, prezydent Angel Torres będzie starał się sprowadzić Pepę Guardiolę, który obecnie bardzo dobrze się sprawdza jako trener drugiej drużyny Barcelony.

Były pomocnik miał nawet zastąpić po sezonie Franka Rijkaarda, jednak zarząd oficjalnie zaprzeczył tym doniesieniom.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)