Real Madryt wygrał 4:1 na wyjeździe z Osasuną. "Królewscy" przegrywali 0:1, ale potem wpakowali rywalom cztery gole (więcej informacji znajdziecie TUTAJ).
Jednym ze strzelców był Sergio Ramos, który został równocześnie antybohaterem spotkania. Zdaniem byłego arbitra Eduardo Iturralde Gonzaleza, obrońca Realu powinien dostać czerwoną kartkę.
Chodzi o sytuację, w której Hiszpan ostro zaatakował Rubena Garcię. Pomocnik Osasuny powiedział, że VAR powinien skontrolować zachowanie przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: Wrzenie w FC Barcelona. Oskarżenia, spekulacje i spięcie na treningu
- Poczułem korki na kostce, nawet trochę wyżej. Obejrzałem wideo po tym faulu i uznałem to za dość brzydkie przewinienie. Gdyby Ramos dopadł mnie z nogą na ziemi, mogłoby skończyć się dużo gorzej. Nie widzę tu celowego zachowania Sergio, jednak po to jest VAR, żeby karać takie zachowania. Tymczasem ta sytuacja nawet nie została sprawdzona - powiedział po meczu dla radia SER.
Podobnie uważa Eduardo Iturralde Gonzalez, były sędzia międzynarodowy. - Sergio Ramos powinien wylecieć z boiska. Przecież była to sytuacja na czerwoną kartkę - ocenił. Jego zdaniem, asystent przy wideo miał obowiązek sprawdzić faul Ramosa. - Przez takie zaniechania VAR traci wiarygodność. Nie da się bronić tego systemu, kiedy przepuszcza się sytuację taką jak z Ramosem - dodał Gonzalez.
Zdaniem byłego arbitra, ludzie odpowiedzialni za VAR zaspali także przy innych sytuacjach, a słabszy dzień miał również arbiter główny spotkania, Jesus Gil.
Zobaczcie sytuację z Ramosem:
AS: Iturralde vio roja para Ramos y posible penalti de Estupiñán https://t.co/rmuNtgkt4P # pic.twitter.com/JPnUS9XQgK
— Real Madrid Noticias (@AppRealMadridCF) February 9, 2020
CZYTAJ TAKŻE
Transfery. Real Madryt będzie musiał poczekać na Kyliana Mbappe. Paris Saint-Germain nie sprzeda Francuza
La Liga. Zinedine Zidane rozwiewa wątpliwości. Gareth Bale nie odejdzie z Realu Madryt