Liga Mistrzów. Neymar podpadł działaczom PSG. Zamiast rekonwalescencji pojechał na pokaz mody

Getty Images /  Andreas Rentz / Na zdjęciu: Neymar na pokazie mody w Duesseldorfie
Getty Images / Andreas Rentz / Na zdjęciu: Neymar na pokazie mody w Duesseldorfie

Kilka dni przed meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund wciąż niepewny pozostaje występ Neymara. Brazylijczyk zamiast jednak leczyć kontuzję, pojawił się w czwartek w Duesseldorfie na pokazie mody.

W tym artykule dowiesz się o:

Od momentu przejścia do Paris Saint-Germain w 2017 roku Neymar opuścił łącznie już ponad 50 spotkań z powodu różnych urazów. Swój ostatni mecz rozegrał 1 lutego, kiedy PSG rozgromiło Montpellier HSC 5:0. Z trzech kolejnych występów wykluczyła go kontuzja.

Dziennikarze francuskiego "Le Parisien" zastanawiają się, w co gra Neymar. Wciąż nie wiadomo bowiem, czy będzie w stanie pojawić się na boisku podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów przeciwko Borussii Dortmund. Mimo to w czwartek Brazylijczyk uczestniczył w pokazie mody w niemieckim Duesseldorfie.

Wydarzenie zaplanowane zostało już kilka tygodni wcześniej. Według relacji francuskich dziennikarzy Neymar nie sprawiał wrażenia kontuzjowanego - śpiewał z butelką napoju energetycznego w dłoni, rozdał setki autografów, a także pozował na czerwonym dywanie z brazylijską modelką Alessandrą Ambrosio.

Swoim zachowaniem po raz kolejny podpadł klubowym działaczom. Tym już wcześniej nie podobało się, że Neymar urządził huczną imprezę urodzinową, na którą zaprosił całą drużynę, zaledwie 48 godzin przed meczem z FC Nantes.

- Nie mogę w stu procentach potwierdzić, że zagra z Borussią - powiedział podczas ostatniej konferencji prasowej trener paryżan Thomas Tuchel. W tegorocznych rozgrywkach Ligue 1 Neymar zagrał w 14 meczach, w których strzelił 13 bramek.

Czytaj także:
Cristiano Ronaldo mógł trafić do... Malagi. Zabrakło niewiele
Pele o swoim stanie zdrowia. "Dziękuję za modlitwy i troskę. Nic mi nie jest"

ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią

Komentarze (0)