Liga Mistrzów. Real Madryt nie szuka usprawiedliwień po porażce. "Straciliśmy kontrolę"

PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Piłkarze Realu Madryt po porażce z Manchesterem City
PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Piłkarze Realu Madryt po porażce z Manchesterem City

Choć Real Madryt prowadził 1:0, to w starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów musiał uznać wyższość Manchesteru City (1:2). Casemiro jako przyczynę porażki wskazał utratę kontroli nad meczem przez Królewskich.

To absolutny hit 1/8 finału Ligi Mistrzów. Real Madryt i Manchester City nie ukrywają swoich wysokich aspiracji, które sięgają nawet wygrania najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. Real przed własną publicznością prowadził już 1:0, ale nie utrzymał korzystnego rezultatu do ostatniego gwizdka. Po pierwszym starciu w lepszej sytuacji są mistrzowie Anglii.

- Wyjaśnienie naszej porażki jest oczywiste. Przez 75 minut graliśmy naprawdę dobrze, ale potem nie mieliśmy tej intensywności, co wcześniej. Straciliśmy kontrolę nad grą, co rywale wykorzystali. To świetny zespół. Nie ma wymówek. W weekend czeka nas trudny mecz z FC Barcelona i musimy o tym myśleć - powiedział Casemiro w rozmowie z "Movistarem".

Mecz zakończył się wygraną Manchesteru City 2:1. Obywatele na własnym stadionie będą bronić zaliczki z pierwszego meczu. - Jest jeden zespół, który może odrobić tę stratę. To Real Madryt. To jeszcze nie koniec, ale czeka nas wiele pracy - dodał piłkarz hiszpańskiego zespołu.

Rewanżowe starcie pomiędzy Manchesterem City i Realem Madryt zaplanowane jest na 17 marca, a jego początek wyznaczono na godzinę 21:00.

Czytaj także:
Bundesliga. Kontuzja Roberta Lewandowskiego problemem Bayernu Monachium. Hansi Flick szykuje zmiany w składzie
Liga Mistrzów 2020: Olympique Lyon - Juventus Turyn. Wojciech Szczęsny: Na szczęście rywale nie strzelili drugiego gola

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

Źródło artykułu: