- Sytuacja jest trudna i skomplikowana. Stosujemy się do zaleceń rządu i PZPN. Jeśli zalecenie jest takie, by rozegrać spotkanie bez udziału publiczności, zrobimy to. Jeżeli natomiast zapadnie decyzja o zawieszeniu, też się do niej dostosujemy - mówił w piątek w godzinach porannych trener "Kolejorza", gdy klasyk miał się jeszcze odbyć w pierwotnie przewidzianym terminie (sobota, godz. 20.00).
Mimo dużej niepewności co do dalszych losów sezonu 2019/2020, w stolicy Wielkopolski nie traktowano starcia z Legią jako kluczowego w kontekście walki o europejskie puchary (Lech jest na 5. miejscu w tabeli ze stratą zaledwie jednego punktu do wicelidera Piasta Gliwice).
- Ten mecz był dla nas ważny tak jak każde spotkanie z Legią i wszystkie inne, ale czy to aż być albo nie być w pucharach? Nie, bo na razie wróżymy z fusów. Nie wiemy czy uda się rozegrać jedną kolejkę, dokończyć tylko fazę zasadniczą, czy cały sezon - podkreślił Dariusz Żuraw.
23. seria PKO Ekstraklasy się nie odbędzie, ale piłkarze przez cały tydzień normalnie trenowali. Wprowadzono jednak dodatkowe środki ostrożności. - Mieliśmy spotkanie z profesorem Krzysztofem Pawlaczykiem, który przekazał nam informacje i zalecenia dotyczące profilaktyki. Robimy ze swojej strony wszystko co możliwe, by nie przydarzyło się nic złego - zaznaczył szkoleniowiec.
Ekstraklasa SA poinformowała, że rozgrywki w sezonie 2019/2020 zostają zawieszone, a wznowienie nastąpi najwcześniej w kwietniu. Nie grają także Fortuna I liga, II liga oraz niższe klasy.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film