Koronawirus. Narzeczona Pawła Dawidowicza przerażona. "Całe strony zajmują nekrologi"

Paweł Dawidowicz i Zuzanna Subocz żyją we Włoszech, gdzie koronawirus zbiera największe żniwo w Europie. Partnerka piłkarza Hellas Werona przyznaje, że jest przerażona tym, co dzieje się w tym kraju.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Zuzanna Subocz i Paweł Dawidowicz Instagram / Na zdjęciu: Zuzanna Subocz i Paweł Dawidowicz
Włosi cały czas walczą z koronawirusem. Pandemia dotyka także futbolu, bo rozgrywki Serie A są zawieszone, a u niektórych zawodników zdiagnozowano chorobę. W tym gronie jest Bartosz Bereszyński.

We Włoszech przebywa wielu polski piłkarzy, a jednym z nich jest Paweł Dawidowicz. Jego Hellas Werona ostatni mecz rozegrał właśnie z Sampdorią Genua, w której jest najwięcej zakażonych. Dlatego wszyscy zawodnicy przechodzą kwarantannę.

Dawidowicz ma zakaz udzielania wywiadów, ale "Super Express" skontaktował się z jego narzeczoną. Zuzanna Subocz jest przerażona.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
- Codziennie docierają do nas informacje o kolejnych zgonach. To przerażające, jak szybko i w jakiej skali epidemia się rozprzestrzeniła. W gazetach całe strony zajmują nekrologi. To straszne! Wiemy, że koronawirus jest też w Polsce. To już nie jest tak, że kogoś, gdzieś daleko, coś zainfekowało. Naprawdę nie można bagatelizować zagrożenia! - mówi partnerka polskiego obrońcy.

Dawidowicz nie może opuszczać swojego domu i trenuje w ogródku. Na razie nie ma u niego żadnych objawów zakażenia koronawirusem. Na miasto wychodzi tylko jego dziewczyna, która opisuje, jak wygląda życie w Weronie.

- Zmieniły się tylko godziny otwarcia sklepów, a ja wyjeżdżając z domu, muszę mieć na sobie rękawiczki i maseczkę. Ulice są puste, ciche, wymarłe. Można na nich spotkać tylko policjantów, którzy kontrolują, dokąd się jedzie i pytają o powód opuszczenia domu. Drogi wyjazdowe z miasta są zamknięte. Na rogatkach policja ustawiła blokady. Można wjechać i wyjechać tylko za okazaniem specjalnej przepustki - tłumaczy.

We Włoszech do tej pory potwierdzono prawie 28 tysięcy zakażeń, a życie straciło 2158 osób. Spekuluje się, że najgorszy ma być przyszły tydzień, w którym liczba osób z koronawirusem może wzrosną nawet do 40 tysięcy.

Koronawirus. W Valencii coraz więcej zarażonych. Klub informuje o zakażeniu 35 procent drużyny >>

Koronawirus. Anna Lewandowska: Obawiam się o moich bliskich, którzy są w Polsce >>

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×