Z powodu burzy oraz ulewy kibice nie zobaczyli II połowy spotkania Wisły z mistrzem Estonii. Teraz mogą nie zobaczyć także rewanżu.
Jak na swojej stronie internetowej podał bowiem Polsat Sport - aktualnie żadna z estońskich telewizji nie zamierza pokazywać rywalizacji obydwu drużyn w kwalifikacji Ligi Mistrzów w Tallinnie. Nikt nie wyprodukuje więc sygnału, który można byłoby przekazać do Polski.
Jeśli sytuacja się nie zmieni - meczu Wisły w żadnej stacji nie będzie.
W telewizji kibice nie zobaczą też czwartkowych występów, w kwalifikacjach Ligi Europejskiej, drużyn warszawskich - Legii i Polonii. Nie zanosi się też na to, aby którakolwiek stacja zamierzała pokazać ich rewanże.
Wierzyć tylko pozostaje, że gdy telewizje będą już chciały transmitować mecze pucharowe - będą miały co.