Koronawirus. Piłkarze muszą uzbroić się w cierpliwość. Przedłużono zawieszenie Major League Soccer

Getty Images /  Robin Alam/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Przemysław Frankowski
Getty Images / Robin Alam/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Przemysław Frankowski

Władze amerykańskiej piłki zdecydowały się na przedłużenie zawieszenia rozgrywek Major League Soccer. Zawodnicy będą mogli wrócić na boisko nie wcześniej niż 10 maja. Finał rozgrywek może natomiast odbyć się nawet w grudniu.

W Stanach Zjednoczonych jako pierwsze zawieszone zostały rozgrywki koszykarskiej ligi NBA, po tym jak u zawodnika Rudy'ego Goberta test na obecność koronawirusa dał wynik pozytywny. Później wstrzymano także zmagania w NHL czy MLS.

Początkowo Major League Soccer zawieszono na okres 30 dni, na co kluby występujące w tych rozgrywkach zgodziły się jednomyślnie. Odwołano także część meczów Ligi Mistrzów.

19 marca podjęto decyzję, że rozgrywki wznowione zostaną znacznie później, niż pierwotnie planowano. Piłkarze nie wrócą do walki o ligowe punkty wcześniej niż 10 maja.

ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Ciężka sytuacja klubów sportowych. "Ratunkiem może być wprowadzenie odpowiednich przepisów"

Jednocześnie poinformowano, że decydujące mecze, włącznie z finałem ligi, mogą odbyć się nawet w grudniu. W 2019 roku ostatnie spotkanie w ramach MLS przeprowadzone zostało 10 listopada.

Przypomnijmy, że w Major League Soccer występują także polscy zawodnicy: Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Kacper Przybyłko (Philadelphia Union), Przemysław Tytoń (FC Cincinnati), Adam Buksa (New England Revolution), Jarosław Niezgoda (Portland Timbers).

Czytaj także:
- "Mam taką małą podpowiedź". Boniek odpowiedział prezydentowi Dudzie
Dobre wieści ws. Mikela Artety. Trener Arsenalu czuje się coraz lepiej

Źródło artykułu: