Matematyczne szanse na wyprzedzenie Liverpoolu ma jeszcze Manchester City. Podopieczni Pepa Guardioli tracą jednak do lidera 25 punktów, a mają do rozegrania tylko dziesięć spotkań. W sporcie cuda się zdarzają, ale nikt nie wierzy, że ekipa prowadzona przez Juergena Kloppa wypuści z rąk pierwszy od 30 lat tytuł mistrzowski. Ilkay Gundogan pogodził się z porażką.
Pomocnik "The Citizens" uważa, że "The Reds" powinni zostać nagrodzeni mistrzostwem, nawet jeśli liga nie zostanie dokończona. - Dla mnie byłoby to w porządku. Jako sportowiec musisz być uczciwy. Są różne opinie. Niektórzy mieli bardzo dobry sezon, więc z ich perspektywy oczywiście nie byłoby miło, gdyby anulowano sezon - powiedział Niemiec cytowany przez stację Sky Sports.
Innym natomiast takie rozwiązanie jest na rękę. - Z drugiej strony są też kluby, które nie radziły sobie zbyt dobrze. Zaliczenie wyników i zakończenie rozgrywek na pewno im nie odpowiada - dodał Gundogan. 29-latek w sierpniu 2019 roku podpisał z Manchesterem City czteroletnią umowę. Potwierdził, że byłby skłonny obniżyć swoje zarobki na czas epidemii. Kilka innych europejskich zespołów zgodziło się już za cięcia w kontraktach.
Zmagania w Premier League wstrzymano 13 marca. Niedawno pojawił się komunikat, w którym poinformowano, że rozgrywki zostały zawieszone przynajmniej do 30 kwietnia. Sytuacja z koronawirusem w Europie staje się coraz gorsza, więc ciężko będzie ruszyć w tym terminie. Liverpool do przypieczętowania tytułu potrzebuje zaledwie dwóch zwycięstw.
Zobacz także: Media. Wielka promocja za Paula Pogbę. Real zdecydowany na transfer
Zobacz także: Koronawirus z ogromnym wpływem na finanse. Kluby mogą stracić miliardy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rafał Gikiewicz trzyma formę. Trenuje z... psem