Zaszczytny jubileusz Jerzego Gorgonia

Legendarny obrońca Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, Jerzy Gorgoń kończy 60 lat. Potężnie zbudowany stoper złotymi zgłoskami wpisał się w historię polskiej piłki za sprawą swoich świetnych występu w zabrzańskim Górniku, z którym zagrał w finale Pucharu Zdobywców Pucharów i reprezentacji Polski, z którą zdobył wszystkie kolory medali na największych międzynarodowych imprezach. Aby uczcić wybitnego zawodnika odbędą się specjalne obchody.

W tym artykule dowiesz się o:

18 lipca 1949 roku w Zabrzu-Mikulczycach przyszedł na świat Jerzy Gorgoń. Wówczas nikt nie przypuszczał, że rodzi się nowa legenda polskiej piłki, która swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami rozsławi rodzimy futbol klubowy i reprezentacyjny na cały świat. Rosły zawodnik od początków swojej kariery budził wielki respekt u zawodników drużyny przeciwnej. Imponujący wzrost (1,90 cm) i waga (90 kg), a także wysokie umiejętności uczyniły z Gorgonia przeszkodę nie do przejścia.

Z potężnym zawodnikiem z bujną, blond czupryną największe sukcesy w historii polskiej piłki klubowej osiągał Górnik Zabrze. Para stoperów Jerzy Gorgoń i Stanisław Oślizło tworzyła niemalże mur. Świetni defensorzy zatrzymali wiele piłkarskich sław, m.in. wybitnego włoskiego napastnika Fabio Capello, który bronił barw AS Roma, a obecnie pełni funkcję selekcjonera reprezentacji Anglii. Młodszy od Oślizły o dwanaście lat Gorgoń najpierw pobierał piłkarskie szlify u doskonałego obrońcy, a potem sam dyrygował formacją obronną Górnika.

Z Gorgoniem na środku defensywy Górnik doszedł do finału Pucharów Zdobywców Pucharów, co jest do dzisiaj niedoścignionym wydarzeniem w historii polskiej piłki. Żadna inna polska drużyna, bowiem nigdy później nie doszła do samego finału rozgrywek europejskich pucharów. Do pełni szczęścia zabrzanom zabrakło jednego meczu, gdyż w finałowej rozgrywce ulegli Manchesterowi City 1:2. Gorgoń osiągał sukcesy z Górnikiem także na własnym podwórku. Sięgnął z utytułowanym śląskim klubem po dwa tytuły mistrza Polski (1971, 1972) i pięć Pucharów Polski (1968-1972).

Razem z Górnikiem przeżył też największą porażkę w swojej zawodniczej karierze, kiedy w roku 1978 spadł do II ligi. Dochował jednak wierności barwom klubowym i walnie przyczynił się do powrotu Górnika do ekstraklasy już w roku 1979. Łącznie w drużynie z Roosevelta Gorgoń rozegrał 220 spotkań, w których strzelił 18 bramek.

Bogaty rozdział kariery Jerzego Gorgonia zajmuje także reprezentacja Polski. W koszulce z białym orzełkiem na piersi zadebiutował 1970 roku, w spotkaniu z Irlandią. Mecz ten rozpoczął bogatą karierę reprezentacyjną walecznego stopera. Był on podporą defensywy polskiej reprezentacji podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium, gdzie polska kadra po zwycięskim finale nad Węgrami zdobyła złoty medal. W pamięci kibiców reprezentacji Polski Gorgoń zapisał się jednak za sprawą dwóch bramek strzelonych NRD w tym turnieju. Zwycięstwo 2:1 pozwolił biało-czerwonym dojść aż do zwycięskiego finału.

W 1974 roku reprezentacja Polski z Jerzym Gorgoniem w składzie sięgnęła po brązowy medal Mistrzostw Świata w RFN. Po zwycięstwie 1:0 nad reprezentacją Brazylii polska reprezentacja zajęła miejsce na najniższym stopniu podium, ustępując jedynie reprezentacjom gospodarzy i Holandii. Na tym jednak nie koniec spektakularnych sukcesów reprezentacji Polski z Jerzym Gorgoniem w składzie. W 1976 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Montrealu biało-czerwoni zdobyli srebrny medal. Reprezentacyjną karierę Gorgoń zakończył w 1980 roku, w spotkaniu z Brazylią.

W latach 1980-83 Jerzy Gorgoń reprezentował barwy szwajcarskiego FC St. Gallen. W roku 1983 był zmuszony zakończyć zawodniczą karierę z powodu przewlekłej kontuzji. Miał wówczas 34 lata. W Szwajcarii mieszka do chwili obecnej. Na jubileusz swojej 60 rocznicy urodzin Gorgoń przyjechał jednak do Zabrza. W sobotę o godzinie 20:00 pojawi się na scenie ustawionej tuż obok stadionu Górnika, aby wraz z rodziną, władzami miasta i kibicami świętować zaszczytny jubileusz. Na uroczystości nie zabraknie kolegów z boiska legendarnego obrońcy. Pojawi się m.in. Stanisław Oślizło, przy boku którego Gorgoń rozkwitł na jednego z najlepszych obrońców w historii polskiej piłki.

Komentarze (0)