Na razie zawodnicy włoskich klubów przebywają w domach lub wrócili do swoich krajów. Piłkarze ćwiczą indywidualnie według rozpisek ułożonych przez klubowych trenerów. Rozgrywki Serie A są bowiem zawieszone od początku marca i nie wiadomo, kiedy zostaną wznowione.
Piotr Zieliński, tak jak Arkadiusz Milik, są w Neapolu. - Piotrek już bardzo długo siedzi w zamknięciu, na pewno ma tego dość - opowiada nam ojciec zawodnika SSC Napoli, Bogusław Zieliński. - Wiadomo, jak to jest. To młodzi ludzie, wcześniej wychodzili wieczorami na jedzenie, chodzili na treningi, grali mecze. Ciągle coś się działo, a teraz wszystko stanęło - mówi Zieliński senior.
I opowiada, jak syn dba o formę. - Ma kilka urządzeń do ćwiczeń siłowych, gra w piłkę z psem, jeździ na rowerze dookoła ogrodu. Stara się wykorzystać ten czas i bardzo przestrzega zaleceń. W ogóle nie wychodzi za posesję, jedzenie i zakupy zamawia przez internet. I czeka na dzień powrotu na boisko - komentuje ojciec zawodnika.
ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"
- Wszyscy zastanawiają się, kiedy życie wróci do normy. Piotrek mówi, że być może pojawi się szansa na powrót do treningów po świętach Wielkanocy, ale sam tego nie wie. Trudno precyzyjnie określić - tłumaczy Bogusław Zieliński.
"La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że wszystkie włoskie kluby mają wznowić treningi 4 maja, dlatego zagraniczni zawodnicy powoli wracają do Włoch. Gianluca Monti, dziennikarz sportowy z Neapolu, nie wierzy w te informacje.
- Każdy by tego chciał, ale sytuacja jest bardzo skomplikowana. Nie oszukujmy się: w maju wznowienie zajęć jest niemożliwe - twierdzi. - Mam nadzieję, że piłkarze wrócą na boisko w okolicach czerwca. To byłby dobry i realny wariant, żeby jeszcze dokończyć sezon - mówi nam.
- A skąd te doniesienia "La Gazzetty dello Sport"? Odbieram to jako próbę wywarcia presji i szansę na lepszą sprzedaż gazety w trudnych czasach - dodaje Monti.
Zieliński i Arkadiusz Milik obecnie negocjują nowe kontrakty z SSC Napoli. Prezes klubu Aurelio De Laurentiis prowadzi rozmowy z drużyną na temat redukcji zarobków na czas pandemii koronawirusa, ale nie może dojść do porozumienia z zawodnikami. "SportMediaSet" poinformował, że 30 pracowników Napoli nie dostanie wynagrodzenia przynajmniej przez dwa miesiące.
Mały człowiek, wielkie serce. Chłopiec oddał koszulkę Milika, żeby pomóc lekarzom
Koronawirus. Arkadiusz Milik - cichy bohater