Pandemia wpływa na rynek transferowy. "Borussia może zapomnieć o 100 mln funtów"
Paul Merson, były piłkarz a obecnie ekspert Sky Sports, jest przekonany, że Borussia Dortmund nie sprzeda Jadona Sancho za wielkie pieniądze. Młody Anglik chciałby latem wrócić do Premier League.
Kłopoty dotkną także piłkę nożną. - Życie się zmieniło, co dotknęło także futbol. Transfery za ogromne kwoty w tym roku znikną z rynku. Kluby mają problem z wypłacaniem pensji. Wydanie takiej kwoty mogłoby spowodować wielkie problemy - podkreśla Paul Merson, były piłkarz, a obecnie ekspert Sky Sports.
Z roku na rok kluby piłkarskie wydają coraz większe pieniądze na wzmocnienia. Latem 2020 roku mieliśmy być świadkami kilku hitowych transferów. Jeden z nich to Jadon Sancho, który wyceniany jest przez Borussię Dortmund na ponad 100 mln funtów. Poważne zainteresowane są nim kluby Premier League: Manchester United, Chelsea FC czy Manchester City.
- Nie ma szans, żeby coś takiego się wydarzyło. Borussia Dortmund żąda takiej kwoty za jeden z największych talentów w Europie. Klub może jednak o tym zapomnieć - dodaje 52-latek.
Sancho w trwającym sezonie czaruje w barwach Borussii Dortmund. Do tej pory we wszystkich rozgrywkach strzelił 17 goli, do których dołożył aż 19 asyst.
Zobacz także: Oto przyszłość polskiej piłki. Michał Karbownik może pobić transferowy rekord
Zobacz także: Prezydent białoruskiej piłki dla WP SportoweFakty: Gramy dalej!
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Radosław Majdan szczerze o obniżkach pensji dla piłkarzy. "Sportowcy nie mają wyjścia. Kluby przestały zarabiać"