Krzysztof Piątek był zawodnikiem Milanu od stycznia 2019 do stycznia 2020 roku. W rundzie wiosennej sezonu 2018/19 zdobył dla Rossonerich 11 bramek i choć dołączył do zespołu w połowie rozgrywek, był jego najlepszym strzelcem.
W kolejnym sezonie stracił skuteczność. Jesienią zdobył cztery bramki, a gdy Milan sprowadził Zlatana Ibrahimovicia, Polak wylądował na ławce rezerwowych. Trener Stefano Pioli w roli partnera Szweda widział Rafaela Leao, a Piątek na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do Herthy Berlin.
Ibrahimović na nowo rozkochał w sobie kibiców Milanu, ale gdy wybuchła epidemia koronawirusa, wyjechał do Szwecji i niewykluczone, że nie przedłuży wygasającego 30 czerwca kontraktu z klubem. Mediolańczycy muszą szukać nowego napastnika, a sprzedaż Piątka może im się odbić czkawką. - Zatrzymałbym Leao. Ma siłę i talent. Jeśli chodzi o Piątka, ja bym tak szybko się go nie pozbył - przyznał w rozmowie z "La Gazzettą dello Sport" Marco Simone.
Jednym z kandydatów do zastąpienia Ibrahimovicia jest Arkadiusz Milik, który nie może porozumieć się z Napoli w sprawie warunków nowego kontraktu. - Milik wydaje się w porządku, ale na miejscu Milanu celowałbym w Cavaniego albo Icardiego. Zwłaszcza Icardi mógłby być wielkim wzmocnieniem - stwierdził Simone.
Były reprezentant Włoch grał w Milanie w latach 1989-1997 i 2001-2002. Strzelił dla Rossonerich 73 gole, sięgnął z klubem po 10 trofeów.
Czytaj również -> Piątek w chaosie. Nowy trener co 75 dni
Czytaj również -> Szczęsny: Milik pasowałby do Juventusu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: lata lecą, a Tomasz Kuszczak wciąż imponuje formą. Potrafiłbyś tak zrobić?