#DziałoSięWSporcie. Nie pomogły zaklęcia Argentyńczyka. Górnik Zabrze w finale!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Kazimierz Seko / W 1970 roku Górnik Zabrze pokonał AS Roma. Zadecydował rzut monetą
PAP / Kazimierz Seko / W 1970 roku Górnik Zabrze pokonał AS Roma. Zadecydował rzut monetą
zdjęcie autora artykułu

W takim tłumie trudno oddychać. Sędzia otoczony dziesiątkami osób wyrzuca zielone. Stanisław Oślizło skacze z radości. Górnik Zabrze w finale! O nich śpiewają Skaldowie i Anna German.

Stanisław Oślizło wybiera zieloną stronę z reszką. Włosi biorą czerwoną z orzełkiem. - Czerwone lubiłem tylko róże. Wiadomo, jak kojarzył mi się ten kolor. Nie najlepiej. A zielony to nadzieja. Szybko więc wybrałem - mówi kapitan Górnika Zabrze. Losy ich rywalizacji z AS Roma w Pucharze Zdobywców Pucharów są już tylko w rękach sędziego. Dosłownie.

Francuz Roger Machin, jeden z najlepszych sędziów na świecie, jest teraz najważniejszy na boisku. Otaczają go dziesiątki ludzi. W takim tłumie trudno oddychać. W końcu podrzuca żetonem. - Face gagnera! (z franc. orzeł wygra) - zaklina Helenio Herrera, trener Romy. Argentyński trener, nazywany wielkim magiem, nie zaczarował krążka. Machin podnosi go z murawy, przekłada na dłoń. Wypadło zielone. Oślizło skacze z radości. Jest 22 kwietnia 1970 roku.

To trzeci mecz z Romą. Remis 1:1 po golach Fabio Capello i Włodzimierza Lubańskiego nie rozstrzyga rywalizacji, dlatego finalistę wyłania dopiero rzut żetonem. W pierwszym spotkaniu w Rzymie padł remis 1:1. Po 90 minutach rewanżu na Stadionie Śląskim też było 1:1, po dogrywce kończy się wynikiem 2:2. Spiker jest pewny, że w tym wypadku awansują Włosi, pociesza kibiców i piłkarzy, że uda się za rok. Jednak tamte przepisy mówią, że zasada o przewadze goli na wyjeździe nie dotyczy dogrywki. Dlatego zarządzono trzecie spotkanie na neutralnym gruncie w Strasburgu.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. PKO Ekstraklasa ma plan na powrót do grania! "Liga może zakończyć się 19 lipca"

Cały trójmecz kipi od emocji. Polacy mają za złe sędziom, że wyciągnęli z kapelusza dwa rzuty karne dla Romy (pierwszy w Rzymie, drugi w Strasburgu, oba wykonał Capello). A w Chorzowie sami muszą ubiegać się o "jedenastkę" i dosadnie tłumaczyć, gdzie rywale popełnili faul. Pomagają też gwizdy 100 tys. kibiców.

- Byliśmy od nich lepsi we wszystkich trzech spotkaniach - mówi Hubert Kostka. - Polska! Górnik! Brawo, brawo! - krzyczy Jan Ciszewski komentujący mecz.

To Górnik, o którym piosenki śpiewają Skaldowie i Anna German. Cała Polska żyje ich meczami. Na rewanż na Stadionie Śląskim chciało przyjść nawet 360 tysięcy ludzi. Kolejne 10 milionów ogląda starcia z Romą przed telewizorami. Często wypożyczonymi.

Piłkarskiego giganta stworzył trener Gaza Kalocsai. Z gwiazdami pokroju Kostki, Lubańskiego czy Jerzego Gorgonia rządził na polskich boiskach i podbijał Europę. W sezonie 1969/1970 wyeliminował z PZP Olympiakos Pireus, Rangersów i Lewski Sofia. Jednak temperament Węgra długo nie podobał się lokalnym władzom partii. Lubił przebywać w towarzystwie młodych kobiet. I to było pretekstem do zwolnienia Kalocsaia przed półfinałem z Romą. Nowym trenerem został Michał Matyas.

Zabrzanie przegrali w finale w Wiedniu 1:2 z Manchesterem City. - Może mogliśmy ten mecz wygrać, ale znowu dała o sobie znać polska mentalność. Przegraliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Niestety zbyt szybko zadowalamy się sukcesami, nie walczymy do końca - żałuje Lubański.

Półfinał z legendarną Romą zapisało się w historii polskiej piłki. Górnik nadal jest jedynym klubem w naszym kraju, który doszedł do finału europejskich pucharów. A trzeci mecz z Rzymianami był prawdopodobnie ostatnim, który rozstrzygnięto rzutem żetonem. Latem 1970 roku FIFA wprowadziła zasadę rzutów karnych.

Źródła: WP Sportowe Fakty, Górnik Zabrze, TVP

Inne teksty z serii #DzialoSieWSporcie 

Sprawdź też nasze cykle Sportowe rewolucje i Pamiętne mecze.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
Anty PiS
22.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Przegrali przez PiS!  
avatar
Iwan Tadeusz
22.04.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Do dzisiaj brzmią mi w uszach wspaniałe słowa Janka Ciszewskiego, co tu dużo mówić, chyba najlepszego sprawozdawcy sportowego. Czy będziemy mieli jeszcze drużynę pokroju tamtego Górnika Zabrze? Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
22.04.2020
Zgłoś do moderacji
3
5
Odpowiedz
Pamiętam te mecze i to losowanie. Polski klub w finale !!! A dziś cieszymy się jak polski klub przebrnie przez kolejną rundę preeliminacji. I wszystko wskazuje, że jeszcze długo lepiej nie będz Czytaj całość