Serie A. Paulo Dybala z kolejnym pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa. Kwarantanna trwa już sześć tygodni
Paulo Dybala przeszedł już cztery testy na obecność koronawirusa i za każdym razem wynik był pozytywny, informuje hiszpański program telewizyjny. Argentyńczyk prawdopodobnie będzie musiał przebadać krew.21 marca oficjalnie poinformował, że jest w gronie osób zakażonych koronawirusem. Piłkarz Paulo DybalaJuventusu Turyn musiał poddać się dwutygodniowej kwarantannie. Zwykle po tym czasie test na obecność koronawirusa daje wynik negatywny. W tym przypadku jest inaczej.
Hiszpański program telewizyjny "El Chiringuito" informuje, że 26-latek jest już po czwartym teście. Niestety, znowu dał on wynik pozytywny i konieczne było przedłużenie kwarantanny. Gwiazdor "Starej Damy" jest w izolacji już szósty tydzień i na razie nie potwierdził tych informacji.
Możliwe, że niebawem Dybala podda się badaniu krwi, które ma wykazać, czy organizm piłkarza wytworzył przeciwciała, a jeśli tak, to ile z nich. Następnie zapadnie decyzja, co dalej.
Juventus Turyn niebawem ma rozpocząć treningi w celu przygotowania się do wznowienia sezonu. W obecnej chwili nie ma pewności, że argentyński napastnik dołączy do zespołu.
Serie A. Paulo Dybala może grać w Juventusie do końca kariery >>
Serie A. Wielkie słowa Alessandro Del Piero. "Paulo Dybala stał się kompletnym piłkarzem" >>
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
Krowa Na Wypasie Zgłoś komentarz
ogromne zyski, a w konsekwencji wymusić obowiązkowość szczepień. To jest farmaceutyczny terroryzm i patologia. -
MyszPolski FZ Zgłoś komentarz
przeczytajcie sami :Z tym większym zdziwieniem przeczytałem wypowiedź światowej „jedynki” Novaka Djokovicia, który stwierdził, że jest przeciwny szczepieniom na koronawirusa i nie chce, by ktoś go do tego zmuszał. A mówi to przedstawiciel dyscypliny, która, jeśli ruszyłaby po okresie zamknięcia, jest od lat oparta na długich podróżach na turnieje, więc szczepionki akurat tutaj wydają się wyjątkowo istotne. Wypowiedź Djokovicia to też klasyczny przykład tego, że sportowiec czasami nie rozumie, że jest autorytetem dla milionów ludzi na świecie i tego typu słowa mogą wyrządzić wiele zła w zbiorowej świadomości. a co Wy myslicie?