Bundesliga. Lukas Hradecky ma żal do władz ligi. Nikt nie pytał piłkarzy o zdanie

Getty Images / Jose Manuel Alvarez/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Lukas Hradecky
Getty Images / Jose Manuel Alvarez/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Lukas Hradecky

Lukas Hradecky nie kryje, że ma żal do władz Bundesligi o to, iż nie spytały piłkarzy o zdanie na temat wznowienia rozgrywek i wprowadzonych zasad. Jednocześnie bramkarz Bayeru 04 Leverkusen podkreśla, że sama idea reaktywacji zmagań to dobry pomysł.

- Władze ligi podjęły dobrą decyzję, ale spytanie któregoś z nas o zdanie nie byłoby złe. Oczywiście jest to trudna sytuacja dla wszystkich - powiedział Lukas Hradecky, cytowany przez portal kicker.de.

Golkiper Bayeru 04 Leverkusen odniósł się także do zasad, których należy przestrzegać w obecnej sytuacji. Zawodnicy muszą pamiętać o wielu wytycznych, co momentami może okazywać się problematyczne.

- Od zawodników wymaga się wiele, zwłaszcza w życiu prywatnym. Trzeba być ostrożnym. Musimy zachowywać się jednak zgodnie z zasadami, byśmy mogli ponownie rywalizować - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Kownacki przed ogromną szansą na powrót. "Nie wiem, co działoby się w mojej głowie"

Hradecky nie ukrywa radości z tego, że wkrótce znów będzie mógł grać. - Czas kwarantanny już się skończył, więc nastroje są lepsze. Są ludzie z trudniejszymi losami i pracą. Narzekanie i odrobina zabawy to elementy, które zawsze towarzyszą drużynie. Jesteśmy bardzo podbudowani i mamy duże zasoby energii. Wszyscy mają wielkie oczekiwania - zaznaczył.

Pierwszy mecz po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa Bayer 04 Leverkusen rozegra na wyjeździe z Werderem Brema. Został on zaplanowany na 18 maja (poniedziałek), godz. 20:30. Oczywiście na trybunach nie zasiądą fani. - Dla Werderu byłoby lepiej, gdyby mecze odbywały się z udziałem kibiców. Zawsze trudno jest wygrać w Bremie - podsumował Hradecky.

Czytaj także:
Stefan Effenberg nie ma wątpliwości. Gra bez kibiców to korzyść dla Bayernu

- Twarde zasady we Włoszech. Jedno zakażenie i kwarantanna dla całej drużyny

Źródło artykułu: