Zanim piłkarze klubów PKO Ekstraklasy wrócą na boiska, musieli odbyć badania na obecność w ich organizmach koronawirusa. Następnie wznowili treningi w małych grupach. Wcześniej działacze pracowali nad odpowiednimi przepisami, które miały zezwolić na grę. Pierwsze mecze po przerwie spowodowanej pandemią są zaplanowane na 29 maja.
Jak zdradził prezes Ekstraklasy S.A., działacze współpracowali w temacie kwestii medycznych z przedstawicielami Bundesligi. Niemiecka ekstraklasa do gry wróci 16 maja.
- Wymienialiśmy się dokumentami z kolegami z Bundesligi. Pokazywali nam swoje procedury dotyczące kwestii medycznych i organizacji meczów, a my przesłaliśmy np. jak radzimy sobie z produkcją telewizyjną czy izolacją sportową - powiedział Marcin Animucki w "Magazynie sportowym" nadawanym w RDC.
Polska liga cieszy się obecnie sporym zainteresowaniem na całym świecie. Wszystko przez szybki powrót do gry. To przekłada się na sprzedaż praw telewizyjnych.
- Zauważamy zwiększone zainteresowanie. Przed startem rozgrywek opublikujemy pełną listę krajów, gdzie mecze Ekstraklasy będzie można obejrzeć w telewizji. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z krajami bałkańskimi, z krajami niemieckojęzycznymi, czyli Niemcami, Austrią i Szwajcarią, do tego Skandynawia, południe Europy, a nawet kraje azjatyckie. W niektórych przypadkach te rozmowy są już bardzo zaawansowane. Wierzymy, że będzie to olbrzymie narzędzie promocyjne polskiej piłki - dodał Animucki.
Czytaj także:
Bundesliga. Rusza kosmiczny wyścig. Robert Lewandowski kontra Timo Werner
Bundesliga. Tomasz Hajto: Byłem mistrzem Niemiec przez sześć minut
ZOBACZ WIDEO: Nowe zasady bezpieczeństwa zabiją "cieszynki" po bramkach? Kownacki: Nie wszystkiego da się przestrzegać