Dokładnie 100 mln euro Real Madryt zapłacił za transfer Edena Hazarda. Belg miał być nową gwiazdą kibiców na Santiago Bernabeu i wejść w "buty" Cristiano Ronaldo. Skrzydłowy wziął także numer siedem po byłym liderze Królewskich.
Od początku rozgrywek Hazard zagrał jedynie w 15 meczach. Cały czas prześladują go urazy, przez co nie może na dłuższą metę rozwinąć skrzydeł. Ostatniej kontuzji doznał kostki w lutym podczas wyjazdowego meczu z Levante (0:1). - Moje odczucia są złe. Nie wygląda to dobrze, bo Eden doznał urazu w miejscu ostatniej kontuzji - mówił zaniepokojony Zinedine Zidane.
Hazard w marcu poddał się operacji, która miała wykluczyć go z gry na 2-3 miesiące. Sezon miał już spisywać na straty, jednak przerwa w rozgrywkach związana z pandemią koronawirusa zadziałała na jego korzyść.
ZOBACZ WIDEO: Jaka sytuacja panuje w klubie Krzysztofa Piątka? Asystent Jerzego Brzęczka: "Krzysiek cierpi"
29-latek trenuje na pełnych obrotach z drużyną i nie może doczekać się wznowienia rozgrywek. - Czuję się bardzo dobrze, gdy wracam na boisko i trenuję z kolegami. Teraz musimy poczekać na mecze, ale jestem bardzo szczęśliwy. Po dwóch miesiącach nieobecności potrzebuję trochę więcej pracy fizycznej i piłki - tłumaczy Belg dla RealMadrid.TV.
Przypomnijmy, że Hiszpańska Federacja Piłki Nożnej (RFEF) i La Liga osiągnęły porozumienie w sprawie zakończenia sezonu Primera Division. Rozgrywki mają zostać wznowione w czerwcu i trwać do końca lipca.
Zobacz także:
-> Jeremiah Dąbrowski. Polsko-francuska krew, niemiecki życiorys. Historia naszego piłkarza z ligi estońskiej
-> #DzialoSieWSporcie. Ostatni Puchar Zdobywców Pucharów i wielki sukces gwiazdorskiego Lazio