PKO Ekstraklasa. Cracovia rusza na Tour de Pologne. Pasy spędzą w autokarze blisko dobę

Rzeczywistość po epidemii nie pozostaje bez wpływu na przygotowania klubów PKO Ekstraklasy. Na przykład Cracovia od piątku do wtorku przejedzie autokarem ok. 1700 km i spędzi w podróży blisko dobę. W tym czasie pasy dotarłyby na Lazurowe Wybrzeże.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Autokar Cracovii Kraków Newspix / JAKUB GRUCA / FOKUSMEDIA.COM.PL / NEWSPIX.PL / Autokar Cracovii Kraków
W sobotę Cracovia zagra w Szczecinie z Pogonią, a już we wtorek Pasy czeka następny wyjazdowy mecz ligowy - z Lechią Gdańsk. Drużyna Michała Probierza wyjedzie z Krakowa w piątek, a wróci pod Wawel dopiero w środę nad ranem. Piłkarze spędzą poza domem prawie pięć dni, w tym blisko dobę w samym autokarze. Pokonają w tym czasie ponad 1700 km - to odległość, jaka dzieli np. Kraków i Saint-Tropez.

To mało komfortowe warunki w trakcie sezonu, ale takie rozwiązanie wymusiły na klubie okoliczności. W normalnych Cracovia udałaby się do Szczecina pociągiem albo samolotem jak przy okazji innych wizyt na stadionie Pogoni, i dopiero do Trójmiasta przetransportowałaby się autokarem. Sytuacja epidemiczna sprawiła jednak, że - to jeden z warunków wznowienia sezonu PKO Ekstraklasy - Pasy muszą ograniczyć do minimum kontakt z osobami spoza listy izolacyjnej, dlatego zrezygnowano z podróży koleją albo samolotem.

Mało tego, Zespół Medyczny PZPN zaleca, by w czasie podróży rezygnować z postojów, a to oznacza, że krakowianie będą w autokarze bez przerwy przez blisko dobę. Tylko na odcinkach z Krakowa do Szczecina (7h), ze Szczecina do Gdyni (5h), gdzie będą spali przed meczem z Lechią i z Gdańska do Krakowa (7h) spędzą w podróży 19 godzin. A do tego dojdą krótsze przejazdy.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"
Pierwszy etap podróży może się krakowianom dłużyć, bo ruszą w nią po serii pięciu przegranych meczów. Stracili przez nią szansę na mistrzostwo i spadli z drugiego na czwarte miejsce w tabeli. Za kadencji Michała Probierza Cracovia miewała już kryzysy, ale pięciu kolejnych porażek nie doznała.

- Pamiętamy, że przegraliśmy te mecze, ale była 2,5-miesięczna przerwa w rozgrywkach. Po niej jest inaczej. Nikt nie ma w głowie, że mamy taką serię - mówi trener Pasów, dodając: - Każdy kryzys jest dla trenera problemem. Ważne jest, żeby go wychwycić wcześniej. Nam się nie udało. Były dwa tygodnie przed pandemią, które nami wstrząsnęły, ale to nie skasowało naszej wcześniejszej pracy. Spokojnie pracujemy dalej. Ta seria nie zmąci tego, co wcześniej długo budowaliśmy.

Pogoń też jest w kryzysie, bo nie wygrała od sześciu kolejek, zdobywając w nich tylko trzy punkty. Jeśli Cracovia ma się przełamać, to właśnie w Szczecinie. - W ekstraklasie różne rzeczy się dzieją, ale po pierwszym meczu po przerwie spowodowanej epidemią każdy ma ten sam problem: nikt nie wie, jak to będzie wyglądało dalej. Przygotowujemy się solidnie do tego meczu i wierzymy, że będziemy potrafili się odbić i wrócić do zwycięskiej passy - mówi Probierz.

Po ostatniej porażce z Jagiellonią Białystok (0:1) trener Cracovii udzielił dwuznacznej wypowiedzi. - Tak patrzę na to z boku i się zastanawiam, czy ja jestem jeszcze w stanie czegoś nauczyć tych zawodników i ich zmotywować. Będę rozmawiał na ten temat z profesorem Filipiakiem - stwierdził, a jego słowa można było dwuznacznie zinterpretować.

Dziś już wiemy, że nie myślał o rezygnacji. Janusz Filipiak w rozmowie z WP SportoweFakty zapewnił, że "nie ma tematu odejścia trenera Probierza". Teraz on sam to potwierdza: - To kwestia interpretacji. Zawsze człowiek się zastanawia. Jakby się nie zastanawiał, to oznaczałoby, że nie myśli o rozwoju. W tym kierunku to powiedziałem. Rozmawiałem z Profesorem i pracujemy. Nie chcę zdradzać szczegółów.

Mecz 28. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin - Cracovia w sobotę o godz. 20:00.

Czy Cracovia przełamie się w Szczecinie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×