PKO Ekstraklasa. Symulacja WP SportoweFakty: Legia pewnym mistrzem, spadkowicze bez zmian, Jagiellonia blisko pucharów

Materiały prasowe / Legia Warszawa / Na zdjęciu: trening Legii Warszawa
Materiały prasowe / Legia Warszawa / Na zdjęciu: trening Legii Warszawa

Przed startem fazy finałowej PKO Ekstraklasy przeprowadziliśmy symulację w oparciu o wyniki sezonu zasadniczego. Walka o ścisłą czołówkę może czekać Jagiellonię, a Legia nie powinna mieć problemów z odzyskaniem tytułu.

W PKO Ekstraklasie często miano faworyta jest piętnem i rokrocznie liderzy tabeli znajdują się w dole europejskich drużyn pod względem liczby punktów na mecz. My prognozę na fazę finałową oparliśmy na wynikach z sezonu zasadniczego. Jeśli w siedmiu ostatnich kolejkach powtórzą się rezultaty z rundy zasadniczej, pewnym mistrzem zostanie Legia Warszawa.

Nie oznacza to jednak, że warszawianie doskonale spisywali się w pojedynkach z bezpośrednimi rywalami - po prostu każdy każdemu zabierał punkty. Do zdobycia jest jeszcze 21 "oczek". Piłkarze Aleksandara Vukovicia w meczach z bezpośrednimi rywalami stracili ich niemal połowę. Piast, Śląsk i Lech byli jednak jeszcze gorsi.

Wicemistrzami w tym układzie zostaliby piłkarze Piasta Gliwice, którzy co prawda wygrali w Warszawie z Legią 1:2, jednak w pozostałych spotkaniach z bezpośrednimi rywalami stracili większość punktów.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Czy kibice powinni wrócić na stadiony? Profesor Simon stawia warunki, przy których to bezpieczne

W przypadku powtórzenia wyników, ciekawy miesiąc przed Jagiellonią. Białostoczanie - gdyby powtórzyły się wszystkie wyniki z rundy zasadniczej - zdobyliby aż 14 punktów i mieliby jedynie punkt straty do podium. Na przeciwległym biegunie jest Lechia, która powtarzając wyniki wygrałaby tylko z Piastem Gliwice.

M.DrużynaPunktyPunkty w fazie finałowej
1. Legia Warszawa 71 11
2. Piast Gliwice 63 10
3. Śląsk Wrocław 59 10
4. Lech Poznań 58 9
5. Jagiellonia Białystok 58 14
6. Cracovia 55 9
7. Pogoń Szczecin 53 8
8. Lechia Gdańsk 48 5

[nextpage]Jeśli wyniki z rundy zasadniczej powtórzą się w grupie spadkowej, spać spokojnie mogą w Zabrzu. Górnik w starciach z bezpośrednimi rywalami (biorąc pod uwagę miejsce rozgrywania spotkań) zdobył aż 16 punktów na 21 możliwych.

Nieźle wygląda też sytuacja Rakowa oraz Wisły Płock, choć w przypadku częstochowian kluczem jest tutaj wysoka przewaga nad rywalami, gdyż zdobyli oni tylko 9 punktów w starciach z przeciwnikami z grupy spadkowej.

Pełny szacunek do gry w grupie spadkowej musi mieć KGHM Zagłębie, gdyż lubinianie, gdyby tylko powtórzyłyby się wyniki, zdobyliby zaledwie siedem punktów. Zażarta walka o utrzymanie czeka Arkę, która jednak nawet powtarzając wynik z rundy zasadniczej i zdobywając 13 punktów w siedmiu meczach (byłby to trzeci wynik rundy zasadniczej bez podziału na grupy), nie utrzymałaby się w lidze. Poza Arką spadłyby Korona i ŁKS - łodzianie mieliby zaledwie 25 "oczek" na koniec sezonu.

M.DrużynaPunktyPunkty w fazie finałowej
9. Górnik Zabrze 57 16
10. Raków Częstochowa 50 9
11. Wisła Płock 49 11
12. KGHM Zagłębie Lubin 45 7
13. Wisła Kraków 45 10
14. Arka Gdynia 42 13
15. Korona Kielce 40 10
16. ŁKS Łódź 25 4

Czytaj także: 
Zobacz terminarz rundy finałowej 
Hat-trick Gytkjaera, wysoki triumf Lecha

Komentarze (3)
avatar
Marek Składowski
15.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To trzeba być wybitnym znawcą futbolu, żeby prorokować Legię na mistrza a ŁKS do spadku. Ha haha 
avatar
warwas
15.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
RACJA KARBOWNIK POWIIEN ZOSTAC W POLSCE JESZCZE ZURI NAWET NIE SEDZI NA LAWCE A MOGL GRAC W GORNIKU I MARNUJEMY MLODYCH CHLOPAKOW 
avatar
Wiesiek Kamiński
15.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karbownik niby 10 mln....ale przeciw komu ,On obecnie gra !? ...Żurkowski też ,wyróżniał ,się wśród Leniwców szybkością..od roku zaginął ! na zachodzie...