Trwa walka o mistrzostwo Hiszpanii oraz o ostatnie wolne miejsce na podium. Terminarz sprawił, że w 30. serii lider Barcelona mierzył się na wyjeździe z 3. aktualnie Sevillą.
Premierowa odsłona nie była taką o jakiej będzie się po latach opowiadało wnukom. Piłkarze wykreowali sobie niewiele okazji bramkowych.
Początkowo przeważali mistrzowie Hiszpanii, ale to miejscowi mieli okazję na gola. W 11. minucie po rzucie wolnym dla gospodarzy piłka została wybita na szesnasty metr. Dopadł do niej Jules Kounde i oddał strzał w kierunku dalszego słupka. Futbolówka o centymetry minęła cel.
ZOBACZ WIDEO: Wraca liga rosyjska. Grzegorz Krychowiak: Mam ogromne zaufanie do ludzi, którzy dali nam zielone światło
Dziesięć minut później to Katalończycy mieli swoją szansę. Z rzutu wolnego uderzał Lionel Messi. Bramkarza uprzedził Kounde, który wybił piłkę spod poprzeczki na rzut rożny. Z kolei w 21. minucie z niepewnie interweniował Tomas Vaclik, a po chwili minimalnie niecelnie strzelił Ivan Rakitić.
Do przerwy niewiele działo się na boisku. Chwilę przed nią doszło do przepychanek. Upiekło się Messiemu, który popchnął rywala i powinien otrzymać żółtą kartkę. Sędzia nie zdecydował się jednak na ukaranie Argentyńczyka.
Po zmianie stron wciąż obserwowaliśmy piłkarskie szachy. W 55. minucie do uderzenia doszedł Lucas Ocampos. Marc-Andre ter Stegen błędu nie popełnił. Bramkarz większą czujność musiał zachować chwilę później, kiedy obronić musiał silny strzał Munira El Haddadiego.
Okazje mieli gospodarze, piłkarze Barcelony grali w jednostajnym tempie i szansy na bramkę długo nie potrafili sobie wykreować. Dopiero w ostatnich 25 minutach uwidoczniła się przewaga gości. Sevilla jednak skutecznie rozbijała ataki mistrzów Hiszpanii.
W 73. minucie Messi uderzył z rzutu wolnego z ok. 30 metrów. Vaclik dla pewności wybił piłkę na rzut rożny. Groźniejsza była próba Argentyńczyka dziewięć minut później. Ni to strzał, ni dośrodkowanie i futbolówka w nieznacznej odległości minęła cel. Piłkę meczową na nodze miał w 88. minucie Luis Suarez. Po podaniu z lewej strony Jordiego Alby Urugwajczyk z ok. piętnastu metrów uderzył tuż ponad bramką.
Barcelona atakowała do końca, ale mistrzom Hiszpanii nie udało się zdobyć zwycięskiego gola. Mogła go zdobyć Sevilla, jednak w doliczonym czasie Sergio Reguilon w dobrej sytuacji uderzył w bramkarza.
Jak w niedzielę odpowie Real Madryt? W przypadku wygranej Królewscy zrównają się punktami z aktualnym liderem La Liga.
Sevilla FC - FC Barcelona 0:0
Składy:
Sevilla FC: Tomas Vaclík - Jesus Navas, Jules Kounde, Diego Carlos, Sergio Reguilon - Joan Jordan (69' Nemanja Gudelj), Fernando, Oliver Torres (46' Ever Banega) - Lucas Ocampos (84' Franco Vazquez), Luuk de Jong (69' Youssef En-Nesyri), Munir El Haddadi (59' Suso).
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo, Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba - Arturo Vidal (79' Antoine Griezmann), Sergio Busquets, Ivan Rakitić (89' Riqui Puig) - Lionel Messi, Luis Suarez, Martin Braithwaite (63' Arthur Melo).
Żółte kartki: Reguilon, Fernando, Banega (Sevilla) oraz Pique, Busquets (Barcelona).
Sędzia: Jose Gonzalez.
* * *
Real Mallorca - CD Leganes 1:1 (1:0)
1:0 - Salva Sevilla 9'
1:1 - Oscar Rodriguez 87'
Granada CF - Villarreal CF 0:1 (0:1)
0:1 - Gerard Moreno 11'
Czytaj także:
Neymar przegrał w sądzie z Barceloną. Musi zapłacić prawie 7 mln euroLa Liga. Marco Asensio. Brylant z Majorki chce wrócić na szczyt
[multitable table=1147 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)