Piłkarze Realu Madryt od dwóch zwycięstw rozpoczęli rozgrywki La Liga po wznowieniu sezonu. Królewscy najpierw pokonali Eibar (3:1), by w czwartek zwyciężyć Valencię (3:0). W żadnym z tych spotkań nie zagrał James Rodriguez. Kolumbijczyk był wprawdzie na ławce rezerwowych, ale trener Zinedine Zidane nie dał mu szans na występ.
Faustino Asprilla, były reprezentant Kolumbii, nie kryje frustracji z powodu tego, jak Zidane traktuje jego rodaka. - James nie ma z tym nic wspólnego. Trenuje ciężko, jak każdy zawodnik. W Realu grają dziś piłkarze, którzy prezentują słabszy poziom od niego - ocenił Asprilla w rozmowie z "Blu Radio".
Były gracz m.in. Parmy i Newcastle United dodał, że będąc na miejscu Jamesa nie patyczkowałby się z trenerem Realu. - Powiedziałbym mu, żeby się pier... Jamesowi należy się więcej szacunku. Nikt mi nie powie, że najlepszy strzelec mistrzostw świata (w Brazylii w 2014 r. - przyp. red.) jest słabszy od Mariano czy innego z nowicjuszy w tej kadrze - podsumował 50-letni Asprilla.
28-letni James latem ubiegłego roku wrócił do Realu po dwuletnim okresie wypożyczenia w Bayernie Monachium. Kolumbijczyk w tym sezonie wystąpił w siedmiu meczach w La Liga, w których strzelił tylko jednego gola.
Zobacz:
La Liga. Real Madryt - Valencia: cudowny gol Karima Benzemy. "To jest dzieło sztuki"
Transfery. La Liga. Media: James Rodriguez o krok od odejścia z Realu Madryt
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rosjanie prowokują Cristiano Ronaldo
na Instagramie 
na Facebooku 
