Gospodarze potrzebowali kilkudziesięciu minut, by się rozkręcić, mimo to mogli prowadzić już do przerwy. W doliczonym czasie pierwszej połowy Łukasza Fabiańskiego pokonał Heung-Min Son, jednak "Młoty" miały mnóstwo szczęścia, bo Koreańczyk był na niewielkim spalonym.
Ostatecznie podopieczni Jose Mourinho otworzyli wynik w 64. minucie, choć pomógł im w tym rywal. Po rzucie rożnym piłkę lekko trącił Eric Dier, odbiła się ona od nogi zaskoczonego Tomasa Soucka i wtoczyła się do siatki przy samym słupku. Fabiański był bez szans.
Strata bramki przebudziła ekipę Davida Moyesa i efektem jej zrywu było m. in. uderzenie w słupek Jarroda Bowena. Wyrównanie jednak nie padło, a kilka chwil po tej sytuacji było po meczu. Asystował Son, zaś pojedynek sam na sam z reprezentantem Polski wygrał Harry Kane.
Tottenham zwyciężył 2:0 i ma teraz 45 pkt - o sześć mniej niż otwierająca pierwszą czwórkę Chelsea.
West Ham balansuje na granicy strefy spadkowej. Jeśli w środę AFC Bournemouth wywalczy choć remis w spotkaniu z Wolverhampton Wanderers lub Aston Villa pokona Newcastle United, to "Młoty" wylądują pod kreską.
Tottenham Hotspur - West Ham United 2:0 (0:0)
1:0 - Tomas Soucek (sam.) 64'
2:0 - Harry Kane 82'
Składy:
Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Serge Aurier, Davinson Sanchez, Eric Dier, Ben Davies, Moussa Sissoko, Giovani Lo Celso, Lucas Moura (71' Steven Bergwijn), Dele Alli (59' Erik Lamela), Heung-Min Son (86' Harry Winks), Harry Kane.
West Ham United: Łukasz Fabiański - Ryan Fredericks, Fabian Balbuena, Issa Diop, Aaron Cresswell, Tomas Soucek, Declan Rice, Jarrod Bowen, Mark Noble (72' Felipe Anderson), Pablo Fornals (72' Manuel Lanzini), Michail Antonio.
Żółte kartki: Harry Kane, Ben Davies (Tottenham Hotspur) oraz Pablo Fornals, Mark Noble (West Ham United).
Sędzia: Craig Pawson.
[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy