Transfery. Artur Boruc może wrócić do Legii Warszawa. "Byłby to bardzo dobry ruch ze strony klubu"

Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Artur Boruc
Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Artur Boruc

Po odejściu Radosława Majeckiego do AS Monaco, działacze Legii Warszawa poszukują nowego bramkarza. Nie jest wykluczone, że do stołecznego zespołu wróci Artur Boruc.

Od 1 lipca Radosław Majecki będzie zawodnikiem AS Monaco. Władze tego klubu nie wyraziły zgody, by golkiper do zakończenia sezonu kontynuował grę dla Legii Warszawa. Obecnie w kadrze są Radosław Cierzniak, Wojciech Muzyk i Cezary Miszta. Działacze stołecznego klubu już rozpoczęli poszukiwania nowego bramkarza. Wśród kandydatów jest m.in. Artur Boruc.

Były reprezentant Polski w przeszłości grał w Legii, który w 2005 roku odszedł z tego klubu do Celtiku Glasgow. To w Legii rozpoczął swoją wielką karierę. Zdaniem jego byłego trenera Krzysztofa Dowhania, dla warszawskiego klubu byłoby to duże wzmocnienie.

- Byłby to bardzo dobry ruch ze strony klubu, gdyby w tej chwili udało się pozyskać Artura. Teraz kończy się jego kontrakt z Bournemouth, które walczy o utrzymanie. Jeśli klub zostanie w Premier League, to wiem, że Anglicy wykazywali chęć przedłużenia z nim kontraktu o rok. Nic nie jest jednak jeszcze rozstrzygnięte - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol

Boruc obecnie jest zawodnikiem AFC Bournemouth, ale w tym sezonie nie rozegrał żadnego spotkania. Były reprezentacyjny bramkarz zbliża się już do zakończenia swojej kariery, a w przeszłości deklarował, że ostatni sezon chciałby rozegrać w Legii.

- Myślę, że te 40 lat to nie jest dyskredytujący wiek dla bramkarza, szczególnie kiedy tak jak Artur, nie odnosił zbyt wielu kontuzji. Po względem fizycznym dałby radę. Motywacja, że wraca do Legii, do klubu, z którego ruszył w świat, sprawiłaby, że jeszcze na jakiś czas wystarczyłoby mu paliwa - dodał Dowhań.

Czytaj także:
Kontrowersja w II lidze. Adrian Liberacki: Zrobiono ze mnie potwora. Życzę pani Stasiak powrotu do zdrowia
PKO Ekstraklasa. Odważna decyzja PZPN i historyczny mecz w Krakowie. "Adres zamieszkania sędziego się nie liczy"

Źródło artykułu: