Podczas wtorkowego starcia w Barcelonie Antoine Griezmann zameldował się na boisku dopiero w 90. minucie. Nie miał więc za dużo czasu, by pokazać pełnię swoich umiejętności. Przez krótki okres gry nie zdążył dobrze wejść w spotkanie.
Wątek późnego wpuszczenia Griezmanna na murawę pojawił się na konferencji po meczu FC Barcelona - Atletico Madryt (2:2). - Trudno jest go wprowadzić na boisko bez doprowadzenia do destabilizacji drużyny - tłumaczył trener FC Barcelona Quique Setien, cytowany przez goal.com.
- Rozumiem, że Griezmann może mieć problemy z tym, by odnaleźć się na boisku, gdy do końca spotkania zostaje niewiele czasu. Porozmawiam z nim w środę. Nie przepraszam, bo nie ma za co, tu chodzi o decyzje. Rozumiem jednak, że może czuć się źle. Współczuję mu, bo jest świetnym człowiekiem i profesjonalistą - dodał.
Postawę Setiena skomentował również szkoleniowiec Atletico Madryt, z którym Griezmann był związany przez kilka lat. Diego Simeone wypowiedział się na ten temat bardzo zwięźle, ale też niesamowicie wymownie. - Brak mi słów - przekazał w odpowiedzi na pytanie jednego z dziennikarzy.
Po tych słowach szkoleniowiec opuścił konferencję. Najwidoczniej był mocno poirytowany tym, że Setien w taki sposób traktuje 29-letniego Francuza.
Czytaj także:
- SSC Napoli znalazło następcę Arkadiusza Milika. To 21-letni Nigeryjczyk
- Alexander Nuebel już w Bayernie Monachium. Kibice domagają się kolejnych transferów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!