Zbigniew Boniek: Złota Piłka? Lewandowski musi wygrać Ligę Mistrzów [WYWIAD]

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek i Robert Lewandowski
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek i Robert Lewandowski

Lewandowski musi wygrać Ligę Mistrzów, żeby zdobyć Złotą Piłkę - uważa Zbigniew Boniek. - Polityka? Polityka mnie nie interesuje - mówi WP SportoweFakty prezes PZPN.

Mistrzostwo i Puchar Niemiec, tytuł najlepszego strzelca Bundesligi, w sumie 51 goli w 43 występach dla Bayernu Monachium - to wynik Roberta Lewandowskiego z tego sezonu. Kapitan reprezentacji Polski ma obecnie urlop, ale w sierpniu powalczy z drużyną o wygraną w Lidze Mistrzów. Niemcy już teraz mocno wierzą jednak w zdobycie przez Polaka Złotej Piłki za 2020 rok.

- Zrobił podwaliny pod to osiągnięcie - twierdzi trener Hansi Flick. - Całkowicie na to zasłużył - uważa legenda Bayernu Lothar Matthaeus. Zbigniew Boniek ma jednak inne spojrzenie. Prezes PZPN uważa, że Lewandowskiemu brakuje jeszcze jednego pucharu, co zresztą zaznaczył, gratulując napastnikowi dubletu.

Boniek jest ostatnim polskim piłkarzem, który był na podium tego plebiscytu. W 1982 roku zajął trzecie miejsce, grając w Juventusie. Oprócz Bońka trzeci był również Kazimierz Deyna z Legii osiem lat wcześniej. Prezes PZPN w rozmowie z naszym portalem odniósł się również do spekulacji o transferze Arkadiusza Milika. Od kilku tygodni włoscy dziennikarze biorą za pewnik, że Milik przeniesie się z SSC Napoli do Juventusu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Boniek tłumaczy też swoją ostatnią aktywność w tematach politycznych. Wrzutki prezesa na Twitterze były głośno komentowane, wywoływały burzę. "Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludzi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem" - napisał w mediach społecznościowych Boniek.

Ryszard Czarnecki, europoseł i wiceprezes PZPS stwierdził, że było to nieeleganckie. - Nie wiem w kogo chciał uderzyć, ale ostatecznie uderzył w siebie - powiedział nam Czarnecki. Jan Tomaszewski uważa z kolei, że prezes "przeholował". A poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk odpowiada: "Obraził pan chyba rzesze kibiców". Jeden z użytkowników zgłosił post prezesa do administracji Twittera, ale ta nie dopatrzyła się złamania regulaminu.

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Robert Lewandowski wygra Złotą Piłkę?

Zbigniew Boniek, były piłkarz, prezes PZPN: Nie bardzo wiem, dlaczego pan o to pyta. Robert musi coś w Lidze Mistrzów zrobić z Bayernem Monachium.

Bez sukcesu w tych rozgrywkach nie ma szans ?

Jest genialny, to nie podlega dyskusji. Od kilku lat powtarzam, że to najlepszy napastnik na świecie. Ale spójrzmy na jedną bardzo istotną rzecz. Kto w Anglii, Hiszpanii czy we Włoszech żyje Bundesligą? No właśnie. To my w Polsce emocjonujemy się tymi rozgrywkami, głównie ze względu na Roberta. W temacie wygrania Złotej Piłki dochodzą też kwestie poboczne - sponsorów, popularności. Dlatego sukces sportowy musi wybijać się na pierwszy plan.

Zapytam inaczej - biorąc pod uwagę regularność i najwyższy poziom prezentowany przez Lewandowskiego od lat, czy Robert zasługuje na ten sukces za całokształt?

Tu nie o zasługi chodzi. Robert jest marką globalną i musi pokazać wszystkim, że wygrywa najważniejsze puchary. Nawet jeżeli zdobędzie jeszcze kilka bramek w tej edycji Ligi Mistrzów i dojdzie do finału, to może po prostu nie wystarczyć. Widzę to tak, że musi ją wygrać.

A jeżeli nie wygra?

Dla przykładu - Juventus wygrywa włoską ligę od dziewięciu sezonów z rzędu, licząc z obecnym. Ale czy to ma jakieś większe znaczenie poza Italią? Kto tam ma wygrywać rozgrywki jak nie Juve? Tak samo w Niemczech. Bayern jest najlepszy i jego obowiązkiem jest zdobywanie mistrzostwa. Ewentualnie czasem może im ktoś przeszkodzić. Jest za wcześnie, żeby mówić już o rozstrzygnięciach Złotej Piłki.

Wspomniał pan o Juventusie. Zagra w tym klubie kolejny polski piłkarz?

Milik? Jeżeli Arek będzie miał taką możliwość, to radzę mu: niech się nie zastanawia i z niej korzysta. Moim zdaniem Juventus i Bayern Monachium to najlepiej zorganizowane kluby w Europie. Mają moc, idą do przodu. To wciąż rozwijające się potężne machiny. Ale czy Milik jest bliski transferu? Tego nie wiem. Czytam doniesienia włoskich dziennikarzy i sam jestem ciekawy, jak to się skończy. Dużo się o tym pisze i to od dawna. Ale wiemy też, jak funkcjonują media.

Ostatnio trochę podgrzewa pan atmosferę w mediach wpisami politycznymi.

Powiem panu tak: mnie polityka nie interesuje. To były kontrowersje? Prawda nie może być kontrowersyjna. Czytam, że zdecydowana większość społeczeństwa głosująca na obecnego prezydenta to emeryci lub osoby wywodzące się ze środowiska wiejskiego. Sam byłem zaskoczony i podzieliłem się tym wpisem na Twitterze. Nie wydaje mi się, że trzeba na ten temat dyskutować. To nie polemika, a suche fakty. Oczywiście, żeby nie było, raz jeszcze podkreślę: ja do tych ludzi nic nie mam.

Ale lubi pan włożyć kij w mrowisko.

Czasem trzeba obudzić niektórych, na przykład dziennikarzy. Jeżeli chodzi jednak o hejterów czy "trolling", to brak mi słów.

Roman Kosecki: Solidne wyniki Legii i Rafała Trzaskowskiego

Sławomir Peszko: Możecie mówić co chcecie, mojego życia nie zdobędziecie

Źródło artykułu: