Wprawdzie Koguty nie są bezpośrednio zaangażowane w walkę o Champions League, wciąż mogą zagrać w Lidze Europy. Ale do tego potrzebują dwóch zwycięstw, bo za plecami czają się Wolverhampton Wanderers i Sheffield United. Biorąc pod uwagę, że ekipa Jose Mourinho radziła sobie ostatnio w kratkę, była to szansa dla Lisów z Leicester.
Tyle, że ekipa Brendana Rodgersa również na finiszu sezonu złapała zadyszkę. Z ośmiu ostatnich spotkań wygrała zaledwie dwa, dzięki czemu nadzieję na miejsce w Lidze Mistrzów zachowuje Manchester United, który z kolei ma się całkiem dobrze. Stąd waga niedzielnego spotkania w Londynie była dość duża.
Zaczęło się jednak bardzo nie pomyśli gości, bo już w szóstej minucie strzał Heung-Mina Sona nieszczęśliwie przeciął James Justin i pokonał własnego bramkarza, Kaspera Schmeichela. Przy taktyce preferowanej przez Mourinho było to rozwiązanie bardzo korzystne, bo Spurs mogli dzięki temu oddać inicjatywę i piłkę rywalom oraz czekać na kontrataki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza. Co za babol w meczu
W 37. i 40. minucie londyńczycy, a dokładniej Harry Kane, wyprowadzili dwa kolejne ciosy. W pierwszej akcji dostał świetne podanie od Lucasa Moury, a w kolejnej sam zbiegł spod linii bocznej do pola karnego na trzynasty metr i pięknym strzałem z dystansu pokonał bramkarza Leicester.
W drugiej połowie przyjezdni dalej szukali gola choćby honorowego, ale było o to tego dnia niezwykle trudno. W 58. minucie ładny strzał oddał Demarai Gray, lecz refleksem wykazał się Hugo Lloris. W 70. minucie po starciu Evansa z Sanchezem w polu karnym gospodarzy sędzia konsultował się z VAR-em, ale ostatecznie do rzutu karnego nie doszło.
Mało brakowało, a Harry Kane skompletowałby hat-tricka w 80. minucie, ale zbyt szybko urwał się od obrońców i w momencie podania był na spalonym. Nie zmienia to jednak faktu, że Tottenham wygrał pewnie i - przynajmniej do poniedziałkowego spotkania Wolverhampton z Crystal Palace - jest na szóstym miejscu w tabeli.
Z kolei Leicester, jeśli Manchester United w środę zapunktuje w meczu z West Ham United, wypadnie poza pierwszą czwórkę, ale z ekipą z Old Trafford spotka się w bezpośrednim starciu w ostatniej kolejce. Tottenham wówczas zagra na wyjeździe z Crystal Palace.
Tottenham Hotspur - Leicester City 3:0 (3:0)
1:0 - James Justin (sam.) 6'
2:0 - Harry Kane 37'
3:0 - Harry Kane 40'
***
Norwich City najpierw straciło dwóch zawodników w meczu z Burnley FC, a następnie dwa gole. Czerwone kartki dla Emiliano Buendii oraz Josipa Drmicia nic dobrego nie zapowiadały, a heroiczna obrona dziewięciu na jedenastu potrwała przez zaledwie dwie minuty.
Piłkarze Burnley FC zdominowali rywalizację, a ich wygrany 2:0 mecz to siódmy z rzędu bez porażki. Z kolei Norwich wyłącznie przegrywa od dziewięciu kolejek i w fatalnym stylu żegna się z Premier League.
Norwich City - Burnley FC 0:2 (0:1)
0:1 - Chris Wood 45'
0:2 - Ben Godfrey (sam.) 80'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Liverpool FC | 38 | 32 | 3 | 3 | 85:33 | 99 |
2 | Manchester City | 38 | 26 | 3 | 9 | 103:35 | 81 |
3 | Manchester United | 38 | 18 | 12 | 8 | 66:36 | 66 |
4 | Chelsea FC | 38 | 20 | 6 | 12 | 69:55 | 66 |
5 | Leicester City | 38 | 18 | 8 | 12 | 67:41 | 62 |
6 | Tottenham Hotspur | 38 | 16 | 11 | 11 | 61:47 | 59 |
7 | Wolverhampton Wanderers | 38 | 15 | 14 | 9 | 51:40 | 59 |
8 | Arsenal FC | 38 | 14 | 14 | 10 | 56:48 | 56 |
9 | Sheffield United | 38 | 14 | 12 | 12 | 39:39 | 54 |
10 | Burnley FC | 38 | 15 | 9 | 14 | 43:50 | 54 |
11 | Southampton FC | 38 | 15 | 7 | 16 | 51:60 | 52 |
12 | Everton | 38 | 13 | 10 | 15 | 44:56 | 49 |
13 | Newcastle United | 38 | 11 | 11 | 16 | 38:58 | 44 |
14 | Crystal Palace | 38 | 11 | 10 | 17 | 31:50 | 43 |
15 | Brighton and Hove Albion | 38 | 9 | 14 | 15 | 39:54 | 41 |
16 | West Ham United | 38 | 10 | 9 | 19 | 49:62 | 39 |
17 | Aston Villa | 38 | 9 | 8 | 21 | 41:67 | 35 |
18 | AFC Bournemouth | 38 | 9 | 7 | 22 | 40:65 | 34 |
19 | Watford FC | 38 | 8 | 10 | 20 | 36:64 | 34 |
20 | Norwich City | 38 | 5 | 6 | 27 | 26:75 | 21 |