II liga. GKS Katowice przed drugą szansą. Startują baraże o awans. Cel: wydostać się z "szalonych" rozgrywek

Newspix / PressFocus / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice
Newspix / PressFocus / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice

GKS Katowice ze Stalą Rzeszów, a Bytovia Bytów z Resovią powalczą w półfinałach barażów o awans do Fortuna I ligi. Najlepiej w sezonie zasadniczym poradziła sobie drużyna z Bukowej i to na niej ciąży największa presja.

O rozczarowaniach przeżytych przez kibiców w Katowicach w kończącej się dekadzie można długo opowiadać. GKS spędził na drugim poziomie rozgrywkowym 12 lat od 2007 do 2019 roku i przez ten czas stał się pierwszoligowcem z najdłuższym nieprzerwanym stażem. Czasem nieco na wyrost, często w pełni zasłużenie był wymieniany jako kandydat do awansu do PKO Ekstraklasy, ale ani razu w tym długim okresie nie stanął na wysokości zadania. Wreszcie nieco ponad rok temu zamiast awansować, to spadł.

Okoliczności tej degradacji zapisały się w pamięci na lata. Stała się faktem po golu na 2:1 Bytovii Bytów, którego w doliczonym czasie strzelił przy Bukowej jej bramkarz Andrzej Witan. W sobotę kolejny mały zawód. Na pewno nie wielka klęska, ponieważ Resovia to solidny przeciwnik, ale remis 1:1 był mimo wszystko niepowodzeniem. GKS mógł zwycięstwem zapewnić sobie bezpośredni awans, ponieważ Widzew Łódź jednocześnie przegrał 0:1 ze Zniczem Pruszków, ale zmarnował szansę i pozostało mu teraz przebijać się przez baraże.

W nich podopieczni Rafała Góraka mają atut własnego boiska w półfinale i w ewentualnym finale. We wtorek podejmą Stal Rzeszów, która jak nie wygrywała, tak nie wygrywała, ale kiedy już złapała wiatr w żagle, to zwyciężyła w pięciu z poprzednich sześciu meczów. GKS to spadkowicz, Stal to beniaminek, ale w kluczowym etapie sezonu to ona wykazała się opanowaniem. Po 28. kolejce była w strefie spadkowej, a po 34 seriach gier jest w barażach.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!

Piłkarzem ofensywnym Stali jest Grzegorz Goncerz, a to postać absolutnie nieprzypadkowa w Katowicach. W 2015 roku zdobył on koronę króla strzelców Fortuna I ligi, a jego wyniku - 21 goli strzelonych dla GieKSy - nie pobił od tego czasu żaden pierwszoligowiec. Po Goncerza zgłaszały się kluby z PKO Ekstraklasy, mimo to ten pozostał przy Bukowej jeszcze na trzy sezony i choć jego skuteczność z roku na rok spadała, to dołożył jeszcze 23 bramki zanim pożegnał się z Katowicami. "Znów poczuję atmosferę na Bukowej. Nie mogę się doczekać" - napisał piłkarz na Twitterze.

- Liga była w tym roku szalona i w barażach wszystko może się wydarzyć. Awanse mogę być równie niespodziewane jak spadki - mówi Szymon Grabowski, trener Resovii, która w tej "szalonej" lidze jako jedyna była w topowej szóstce od początku do końca. Ostatecznie zajęła piąte miejsce i we wtorek zmierzy się na wyjeździe z czwartą Bytovią.

Zespół Adriana Stawskiego prawie przez cały sezon był najlepszym drugoligowcem na własnym stadionie. Jego bilans w Bytowie to 10 zwycięstw, pięć remisów i dwie porażki. Z możliwych 51 punktów zdobył 35. Z kolei Resovia nie wygrała żadnego meczu na wyjeździe od 3 listopada. Piłkarze z Podkarpacia najlepiej bronili w sezonie zasadniczym i jako jedyni drugoligowcy osiągnęli średnio mniej niż gola straconego na mecz. Konkretnie przepuścili piłkę do bramki 32 razy w 34 kolejkach.

O awansie do piątkowego finału barażów zdecyduje wynik jednego meczu. Możliwa jest dogrywka, i jeżeli nie przyniesie ona rozstrzygnięcia, konkurs rzutów karnych. Relacje na żywo w portalu WP SportoweFakty.

Bytovia Bytów - Resovia / wt. 28.07.2020 godz. 17:30

GKS Katowice - Stal Rzeszów / wt. 28.07.2020 godz. 20:15

Komentarze (1)
avatar
Robertus Kolakowski
28.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Barazy nie powinno byc! Precz z barazami!