Fortuna I Liga. Widzew Łódź. Zwrot ws. nowego trenera. Enkeleid Dobi, a nie Walter Pandiani poprowadzi zespół
Jeszcze rano faworytem do objęcia pierwszoligowych piłkarzy Widzewa Łódź był Walter Pandiani. Tymczasem po południu porozumienie z władzami klubu osiągnął Albańczyk Enkeleid Dobi.Jego największym kontrkandydatem był przede wszystkim Walter Pandiani, o czym informowaliśmy w środę rano, ale ostatecznie władze klubu osiągnęły porozumienie z Albańczykiem. Spośród polskich kandydatów do posady trenera czerwono-biało-czerwonych wymieniało się m.in. Dariusza Skrzypczaka, Macieja Bartoszka, Leszka Ojrzyńskiego czy Sławomira Majaka.
Enkeleid Dobi w Polsce występował jako zawodnik od 2000 roku. Grał m.in. dla Górnika Zabrze i KGHM Zagłębia Lubin. Później wyjechał do Francji, a pod koniec kariery wrócił do naszego kraju i zaliczył m.in. epizod w Miedzi Legnica. Od sezonu 2018/2019 trenował drużynę Górnika Polkowice, z którym m.in. awansował do II ligi.
Najprawdopodobniej Dobi zostanie oficjalnie zaprezentowany podczas czwartkowej konferencji prasowej. Pierwszy trening ma odbyć się w poniedziałek. Aktualnie piłkarze przebywają na tygodniowych urlopach.
Nowy sezon widzewiacy zainaugurują meczem Totolotek Pucharu Polski z Unią Skierniewice lub Pelikanem Łowicz 15 sierpnia. Z kolei sezon Fortuna I ligi rozpocznie się w weekend 28-29 sierpnia.
Czytaj też: Widzew Łódź u progu kolejnej rewolucji
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
-
OSKAR_B Zgłoś komentarz
sukcesu, ale trenerem był marnym, więc Dobi to zdecydowanie lepszy pomysł niż ,,znane nazwisko", które jest gwarancją ,,niczego". Jeszcze przychodzi mi do głowy mistrzowska Wisła Kraków(słynna dekada Cupiała), gdzie trenerami po odwieszeniu butów na kołku zostali Sobolewski i Stolarczyk, a Szymkowiak jest ekspertem w telewizji, Szczęsny to samo, Frankowski ,,politykuję", a takie ,,ananasy" jak Żurawski i Majdan trzymają się od piłki nożnej z daleka i bardzo słusznie, bo ja nie wyobrażam sobie tych dwóch panów na ławce trenerskiej, bo nie jest tajemnicą, że w Wiśle Kraków dużo czasu spędzali w klubach, choć grali bardzo dobrze w piłkę nożną. Żurawski był złotym dzieckiem polskiej piłki, ale swój potencjał wykorzystał może w 30 % i gdyby bardziej przykładał się do treningów byłby piłkarzem z karierą jak Lewandowski, więc pewnie dlatego nie ciągnie go do ,,trenerki".