- Nigdy nie byłem tak głodny piłki jak teraz - przyznał Bartosz Kapustka po podpisaniu umowy. - Jeśli zdrowie dopisze, wszystko będzie w porządku. Transfer był przeprowadzony bardzo skrupulatnie. Byłem do niego przekonany, klub również. Organizacyjnie Legia jest na poziomie topowych klubów i ma duże ambicje, podobnie jak ja. Znam wielu zawodników grających przy Łazienkowskiej i jestem przekonany, że Legia to dla mnie dobre miejsce do gry - dodał pomocnik.
Szczegóły umów między klubami i indywidualnego kontraktu Kapustki były ustalone już w ubiegłym tygodniu, a sa 23-latek przebywa w Warszawie od poniedziałku, ale transfer został sfinalizowany dopiero teraz, ponieważ Legia czekała na komplet dokumentów z Leicester City. Kapustka będzie występował w Legii z nr "67" - z tym samym, w którym z powodzeniem grał w Cracovii. Dał się wtedy zapamiętać jako skrzydłowy, ale ostatnio częściej grywał jako środkowy pomocnik. Trener Aleksandar Vuković także widzi w nim zarówno skrzydłowego, jak i "10".
- Cieszę się, że do naszego zespołu dołącza polski zawodnik z dużym, międzynarodowym doświadczeniem. Bartek Kapustka to piłkarz, którego byliśmy zdeterminowani pozyskać już od jakiegoś czasu. Teraz wszystkie okoliczności pozwoliły nam w końcu sfinalizować ten bardzo ważny w tym okienku transferowym ruch. Bartek trafia do miejsca, w którym będzie miał idealne warunki, by udowodnić swoją piłkarską wartość, odbudować fizycznie i pokazać charakter zawodnika głodnego tytułów i sukcesów - skomentował dyrektor sportowy Legii Warszawa Radosław Kucharski.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
Bartosz Kapustka wraca do PKO Ekstraklasy po czterech latach przerwy. Po udanym występie na Euro 2016 przeniósł się z Cracovii do Leicester City za 5 mln euro - w tym czasie był to drugi najwyższy transfer w historii polskiej ligi. Lisy były wówczas mistrzem Anglii, a Kapustka został pierwszym od 24 lat i transferu Zbigniewa Bońka z Widzewa Łódź do Juventusu Turyn, piłkarzem, który odszedł bezpośrednio z polskiego klubu do mistrza jednej z czołowych lig Starego Kontynentu.
Zawodnicy z ekstraklasy takich propozycji po prostu nie dostają, więc Kapustka ją przyjął. Po czterech latach odchodzi z angielskiego klubu bez debiutu w Premier League - w pierwszym zespole Leicester City rozegrał tylko trzy spotkania w Pucharze Anglii. Na pewno może żałować, że jego kariera tak się potoczyła, ale gdyby odrzucił ofertę mistrza Anglii, też mógłby żałować do końca życia.
W sezonie 2017/18 był wypożyczony z Leicester City do SC Freiburg, w barwach którego zagrał w Bundeslidze 7 razy. Z kolei na rozgrywki 2018/19 LCFC umieścił go w OH Leuven - swoim klubie filialnym. Już wtedy chciał wrócić do Polski, ale Leicester City wolało posłać go do II ligi belgijskiej niż do ojczyzny, uznając grę w PKO Ekstraklasie za krok wstecz w rozwoju.
W OH Leuven Kapustka zaczął wracać do niezłej dyspozycji, co było widać w meczach młodzieżowej reprezentacji Polski, którą poprowadził do awansu do mistrzostw Europy U-21. W turnieju udziału jednak nie wziął, bo dwa miesiące przed nim doznał poważnego urazu kolana. Nabawił się go 29 marca w meczu ligowym z AFC Tubize - to jego ostatni występ w spotkaniu o stawkę.
❗️ Długo wyczekiwana wiadomość
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) August 13, 2020
Trochę Was przetrzymaliśmy...
BARTOSZ KAPUSTKA OFICJALNIE ZAWODNIKIEM LEGII WARSZAWA
Fot. @mat_kostrzewa pic.twitter.com/qiT7NbJ0mi
Treningi wznowił późną ubiegłego roku jesienią. Trenował z pierwszym zespołem Leicester City, brał udział w grach wewnętrznych, ale w Premier League ani w innych rozgrywkach nie wystąpił. Legia chciała go pozyskać już w przerwie zimowej poprzedniego sezonu, ale kluby nie porozumiały się w sprawie warunków transferu.
Teraz stołeczny klub dopiął swego i po ośmiu latach w końcu sprowadził Kapustkę. Po ośmiu, bo pierwsze starania o jego pozyskanie Legia podjęła już w 2012 roku, gdy przyszły reprezentant Polski był jeszcze juniorem Tarnovii. Więcej TUTAJ. Kapustka wybrał wówczas Cracovię, w barwach której wypłynął na szerokie wody. Legia starała się go pozyskać także w 2015 roku, ale wtedy był już poza jej finansowymi możliwościami. Kilka miesięcy odszedł z Cracovii za 5 mln euro.
23-latek jest piątym nabytkiem Legii przed nowym sezonem. Wcześniej ekipę mistrza Polski wzmocnili bramkarz Artur Boruc, obrońcy Filip Mladenović i Josip Juranović oraz napastnik Rafael Lopes.