"Najemnicy, wyp...!", "121 lat historii... Wstyd!" - m.in. takie treści pojawiły się na banerach wywieszonych przez kibiców w kompleksie sportowym Ciudad Deportiva Joan Gamper. To reakcja zwolenników Barcelony na kompromitującą porażkę z Bayernem Monachium (2:8) w 1/4 finału Ligi Mistrzów.
W sobotę fani Barcy zgromadzili się wokół centrum treningowego katalońskiego klubu, by "przywitać" zespół, który wraca na tarczy z Lizbony, gdzie odbywa się turniej finałowy tegorocznej Ligi Mistrzów.
Katalońscy kibice szukają winnych klęski i wskazują zarówno na zarządzających klubem, jak i samych piłkarzy. "Mniej luksusu i więcej dumy!" - niosło się po Ciudad Deportiva, kiedy wyjeżdżali stamtąd działacze.
Na obelgach jednak się nie skończyło. Fani Dumy Katalonii wezwali władze klubu i prezydenta Josepa Bartomeu do złożenia rezygnacji. Przypomnijmy, że zaraz po piątkowym meczu w Lizbonie Bartomeu zapowiedział, że - tu cytat: "Niektóre decyzje zostały już podjęte wcześniej. Ogłosimy je za kilka dni. Kolejne podejmiemy w najbliższym czasie, gdy opadną emocje" (więcej TUTAJ).
Wiadomo już, że jedną z pierwszych decyzji będzie zwolnienie trenera Quique Setiena. - Czujemy wstyd. Klub potrzebuje gruntownych zmian. Jeśli trzeba, mogę odejść - mówił po spotkaniu załamany Gerard Pique (więcej TUTAJ).
Pancartas e insultos a las puertas de la Ciudad Deportiva Joan Gamper tras la eliminación en Championshttps://t.co/iSIYKZSMUv
— Carrusel Deportivo (@carrusel) August 15, 2020
@santiovalle
— Carrusel Deportivo (@carrusel) August 15, 2020
Gritos e insultos de los aficionados culés en la Ciudad Deportiva pic.twitter.com/yncjmEXVLT
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie