Inter Mediolan stacjonuje w Niemczech już dwa tygodnie. Przyleciał kilka dni przed wygranym 2:0 meczem z Getafe CF, a następnie w ćwierćfinale Ligi Europy pokonał 2:1 Bayer Leverkusen. Piłkarze Antonio Conte mają nietypowe zgrupowanie i raczej nie narzekają, bo choć oba spotkania w ich wykonaniu nie były perfekcyjne, to pokazali też sporo dobrych elementów i awansowali zasłużenie. Chętnie zostaną jeszcze kilka dni, żeby zagrać w finale.
Wygląda na to, że w drużynie zapanowała harmonia. W niedzielę na oficjalnym koncie klubu na Twitterze można było obejrzeć serdeczne przywitanie Conte ze Stevenem Zhangiem, prezydentem Interu, który postanowił w towarzystwie Giuseppe Marotty wspierać zespół na miejscu. Dziennik "La Gazzetta dello Sport" pisze w poniedziałek na okładce o "Patto finale", czyli o "ostatecznym pakcie". Temat niesnasek między szkoleniowcem a władzami klubu schodzi więc na dalszy plan także dlatego, że media we Włoszech zajęły się snuciem wizji transferu Lionela Messiego do Interu.
Na okładce najbardziej poczytnego włoskiego dziennika sportowego jest również Romelu Lukaku, który ma za zadanie poprowadzić Inter do zwycięstwa w europejskim pucharze. Belg ustanowił rekord dziewięciu meczów z minimum jednym strzelonym golem w Lidze Europy i spróbuje jeszcze go wyśrubować w poniedziałek. Seria Lukaku rozpoczęła się w 2016 roku, kiedy w barwach Evertonu trafiał do bramki innego ukraińskiego zespołu Dynama Kijów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
Kibice w Mediolanie pokładają również nadzieje w najlepszej obronie ligi włoskiej. W niedawno zakończonym sezonie Inter pozwolił sobie na stratę 36 goli w 38 meczach, jako jedyny przepuszczał piłkę do bramki średnio mniej niż raz na spotkanie. Po dołączeniu do Ligi Europy pozwolił przeciwnikom na zdobycie dwóch goli w czterech pojedynkach.
Wicemistrz Włoch i Szachtar Donieck triumfowali w przeszłości w Pucharze UEFA, a w tym sezonie są "spadochroniarzami" z Ligi Mistrzów, czyli zajęli w swojej grupie trzecie miejsce i dostali drugą szansę w Lidze Europy. Szachtar został wyrzucony z Champions League w ostatniej kolejce przez inną włoską drużynę Atalantę BC. Teraz on może zajść za skórę przedstawicielowi calcio.
Szachtar strzelił w pięciu wcześniejszych meczach w Lidze Europy 14 goli. W każdym minimum dwa. Liczby szalejących w jego ofensywie Brazylijczyków bądź Ukraińców brazylijskiego pochodzenia to dziewięć bramek oraz sześć asyst. Dla porównania wszyscy inni piłkarze obecni w kadrze zespołu z Doniecka uzbierali trzy trafienia i jedno ostatnie podanie. Szachtar w dobrym stylu wyeliminował Benficę Lizbona, VfL Wolfsburg i FC Basel. Na pewno Inter ma na kogo uważać.
Nerazzurri jeszcze nigdy nie przegrali z ukraińskim klubem. Takich konfrontacji było osiem, a pięć z nich zakończyło się zwycięstwem Interu. W 2005 roku mediolańczycy prowadzeni przez Roberto Manciniego wyeliminowali Szachtara w eliminacjach Ligi Mistrzów. Po wygranej w Doniecku 2:0 zremisowali 1:1 w Mediolanie. Do bramki zespołu z Ukrainy trafiali nieprzypadkowi piłkarze Obafemi Martins, Adriano oraz Alvaro Recoba.
W przeciwieństwie do Interu dużo podróżuje Szymon Marciniak. Polak gwizdał w Anglii w meczu Ligi Europy między Wolverhampton Wanderers i Olympiakosem Pireus. Później odwiedził turniej finałowy Ligi Mistrzów i rozstrzygał w spotkaniu RB Lipsk z Atletico Madryt. Tym razem jest w Niemczech i poprowadzi półfinał europejskiego pucharu. Pomogą mu na liniach Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a w centrum VAR Paweł Gil oraz Tomasz Kwiatkowski. Arbitrem technicznym będzie William Collum ze Szkocji.
Inter Mediolan - Szachtar Donieck / pon. 17.08.2020 godz. 21:00
Czytaj także: Polska może gościć mecze na neutralnym terenie. Wytypowano pięć miast
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"