Do skandalu w lidze okręgowej doszło w środę po południu. Jak podaje stacja RMF FM, zakażony piłkarz - mimo objęcia domową izolacją - pojechał z drużyną na mecz sparingowy do Krzeszowic.
Zawodnik wyszedł z domu i nie przyznał się, że jego test wykazał pozytywny wynik na obecność koronawirusa. 28-latek wystąpił w meczu, a następnie w swoim domu został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji.
Przewieziono go na komendę w Limanowej, która jest przystosowana do przesłuchiwania osób zakażonych.
Dziennikarze RMF FM podają, że sprawą zajmuje się już prokuratura. Mężczyźnie postawiono zarzuty dotyczące sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa na innych. Grozi mu za to nawet do 8 lat więzienia.
Jednocześnie na kwarantannę zostały dwie drużyny piłkarskie: Kmita Zabierzów i Świt Krzeszowice. Tą sprawą zajmuje się sanepid. Niewykluczone, że znacznie więcej osób, które miało kontakt z piłkarzem, zostanie wyizolowanych.
Zobacz także:
Liga Mistrzów. Bayern - PSG. Francuskie media przed meczem "Wymarzony finał"
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski jak maszyna. Fenomenalne statystyki Polaka