[tag=20821]
Keylor Navas[/tag] z powodu urazu jakiego nabawił się w ćwierćfinałowym meczu z Atalantą, musiał pauzować w kolejnym spotkaniu z RB Lipsk. Mimo jego nieobecności, paryżanie gładko wygrali 3:0. Wszyscy jednak mieli nadzieję, że podstawowy golkiper dojdzie do pełni sprawności przed finałem. Wygląda na to, że to się udało.
Informację tę potwierdził Loic Tanzi, jeden z lepiej poinformowanych dziennikarzy w kontekście paryskiego klubu. Navas ma wybiec w podstawowym składzie, co będzie stanowić niewątpliwe wzmocnienie mistrzów Francji.
Kostarykańczyk to w tym sezonie ostoja swojego klubu. W trwających rozgrywkach Ligi Mistrzów, w ośmiu rozegranych meczach, wpuścił tylko pięć bramek, przy czym aż pięć razy zachowywał czyste konto.
Navas to także potężna siła doświadczenia. To 33-latek odpowiadał za obsadę bramki Realu Madryt, gdy ten trzy lata z rzędu (2016-2018) sięgał po puchar Ligi Mistrzów.
Jednak nie wszystko idzie idealnie po myśli francuskiego zespołu. Tanzi poinformował również, że na ławce mecz rozpocznie powracający po kontuzji Marco Verratti. Thomas Tuchel jednak już wcześniej zapowiadał, że rozegranie pełnych 90 bądź 120 minut może być zbyt obciążające dla włoskiego pomocnika.
Wielki finał Ligi Mistrzów PSG - Bayern Monachium w niedzielę 23 sierpnia o godz. 21:00.
Czytaj także:
- Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Paryżanie strzelają jak na zawołanie. Oto najpiękniejsze bramki PSG w LM
- Liga Mistrzów. Ulica Roberta Lewandowskiego. Zasłużył jak mało kto, ale nie wszystkim mieszkańcom się to podoba
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Krzynówek trzyma kciuki za Lewandowskiego. "To jeden z ostatnich momentów na zdobycie tytułu"