Liga Mistrzów. Śpiewy, podrzucanie trenera i zabawa na całego. Tak Bayern Monachium świętował po finale
Piłkarze Bayernu Monachium wygrali Ligę Mistrzów, a potem mogli rozpocząć huczne świętowanie. Wielka impreza odbyła się w hotelu. - Nie wyznaczyłem godziny policyjnej - tłumaczy Hansi Flick.
Dla wielu piłkarzy był to pierwszy sukces w tych rozgrywkach w karierze. W tym gronie był Robert Lewandowski, który od lat marzył o sukcesie w europejskich pucharach. Nie dziwi zatem, że świętowanie było bardzo huczne.
Z powodu pandemii koronawirusa zawodnicy nie mogli wyjść na miasto. Imprezę jednak zorganizowali sobie w hotelu. Były tańce, śpiewy, zdjęcia z pucharem, a nawet trener Hansi Flick był podrzucany przez piłkarzy.
- Nie wyznaczyłem żadnej godziny policyjnej - przyznał szkoleniowiec.
Zawodnicy Bayernu mogli zatem świętować do białego rana. Jedyny był taki, aby nikt nie zaspał na samolot, który zabrał ich do Monachium w poniedziałek. Po powrocie do Niemiec wszyscy udadzą się na 14-dniowe urlopy.
— #DoubleTreble (@iMiaSanMia) August 24, 2020
Treble party pic.twitter.com/A6dr5QzPRe
— #DoubleTreble(@iMiaSanMia) August 24, 2020
— #DoubleTreble (@iMiaSanMia) August 24, 2020
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Anna Lewandowska w siódmym niebie. "Niech mnie ktoś uszczypnie!" >>
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Motywacyjne wideo Hansiego Flicka. W nagraniu wzięli udział bliscy piłkarzy >>