Liga Mistrzów. Śpiewy, podrzucanie trenera i zabawa na całego. Tak Bayern Monachium świętował po finale

Piłkarze Bayernu Monachium wygrali Ligę Mistrzów, a potem mogli rozpocząć huczne świętowanie. Wielka impreza odbyła się w hotelu. - Nie wyznaczyłem godziny policyjnej - tłumaczy Hansi Flick.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
piłkarze Bayernu Monachium YouTube / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
Bayern Monachium w tym sezonie zdominował rozgrywki, w których brał udział. Bawarczycy zaczęli od mistrzostwa Niemiec, potem był krajowy puchar, a w niedzielę sezon zwieńczyli wygraną w Lidze Mistrzów. Niemiecki gigant pokonał Paris Saint-Germain 1:0.

Dla wielu piłkarzy był to pierwszy sukces w tych rozgrywkach w karierze. W tym gronie był Robert Lewandowski, który od lat marzył o sukcesie w europejskich pucharach. Nie dziwi zatem, że świętowanie było bardzo huczne.

Z powodu pandemii koronawirusa zawodnicy nie mogli wyjść na miasto. Imprezę jednak zorganizowali sobie w hotelu. Były tańce, śpiewy, zdjęcia z pucharem, a nawet trener Hansi Flick był podrzucany przez piłkarzy.

- Nie wyznaczyłem żadnej godziny policyjnej - przyznał szkoleniowiec.

Zawodnicy Bayernu mogli zatem świętować do białego rana. Jedyny był taki, aby nikt nie zaspał na samolot, który zabrał ich do Monachium w poniedziałek. Po powrocie do Niemiec wszyscy udadzą się na 14-dniowe urlopy.

Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Anna Lewandowska w siódmym niebie. "Niech mnie ktoś uszczypnie!" >>

Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Motywacyjne wideo Hansiego Flicka. W nagraniu wzięli udział bliscy piłkarzy >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×